10 dni, 34 koncerty, cztery kawiarenki i jedno nowe słoneczko – tak w liczbach wyglądał XXXI Międzynarodowy Festiwal Muzyczny im. Krystyny Jamroz w Busku-Zdroju. W opinii widzów, ta edycja była wyjątkowa. W sobotę (5 lipca) zakończyła ją wielka gala finałowa.
Kiedy tegoroczną odsłonę wydarzenia inaugurował występ gwiazdy Metropolitan Opery, Aleksandry Kurzak, burmistrz Buska-Zdroju, Jerzy Szydłowski mówił, iż trudno będzie przebić ten koncert. Podczas finału przyznał, iż przyszedł czas na refleksję i zmienił zdanie.
– Zachowaliśmy się trochę w biblijny sposób, czyli po tym pierwszym dobrym winie pojawiło się kolejne i utrzymaliśmy wysoki poziom od początku do końca festiwalu. Oczywiście jestem bardzo wzruszony, iż udało się zachować bardzo wysokie standardy artystyczne i myślę, iż publiczność festiwalowa najlepiej to oceni. Fantastyczne wydarzenia, łącznie z „Nabucco”, które wzruszyło publiczność. Myślę, iż ta edycja na zawsze przejdzie do historii naszego miasta – podkreślił.
W swojej opinii burmistrz nie był osamotniony. Festiwalowi goście podzielali jego zdanie. Krystyna Kuźniak, córka patronki festiwalu, Krystyny Jamroz powiedziała, iż – jej zdaniem – to najlepsza edycja od 30 lat.
– Festiwal był wyjątkowy pod każdym względem. Był urozmaicony, była bogata oferta. Byłam zaskoczona pozytywnie. Rewelacja. Trudno chyba będzie przebić ten festiwal, ale organizatorzy zawsze się starają, więc na pewno będzie super – stwierdziła.
Słów uznania nie szczędziła także Elżbieta Dzikowska, podróżniczka, fotografka.
– Najpiękniejszym występem był „Nabucco”. Naprawdę wspaniały. Od 15 lat przyjeżdżam do Buska i staram się tak wybierać terminy, by zawsze być na festiwalu – przyznała.
Wysoko zawieszona poprzeczka jest wyzwaniem dla Artura Jaronia, dyrektora artystycznego festiwalu.
– Na przyszłość planujemy prosto: być jeszcze lepszym. Nigdy nie jest tak, żeby nie można było tego zrobić jeszcze lepiej, więc mam nadzieję, iż wspólnymi silami mamy jeszcze czym zaskoczyć widzów. Cieszę się, iż są takie opnie, iż ten festiwal był wyjątkowy, bo Busko zasługuje na taką imprezę – podkreślił.
Katarzyna Legawiec, dyrektor Buskiego Samorządowego Centrum Kultury, także zwróciła uwagę, iż choć ta odsłona festiwalu nie była jubileuszowa, to była szczególna.
– W tym roku gościliśmy naprawdę wyjątkowych artystów. Bardzo się cieszymy, iż przyjęli nasze zaproszenie. Ten festiwal też dłużej trwał, bo 10 dni, a zwykle to jest tydzień, więc to było dla nas wielkie wyzwanie, ale daliśmy radę – mówiła.
Ze sceny dziękowała swoim pracownikom, kilkunastoosobowemu zespołowi, który pracował nad kolejnymi wydarzeniami. Niespodziewanie także ogłosiła, iż to ostatni organizowany przez nią festiwal, ponieważ żegna się z Buskim Samorządowym Centrum Kultury.
Tymczasem prace nad kolejnym festiwalem już się zaczęły. Burmistrz Jerzy Szydłowski powiedział, iż myśli o tym, co będzie za rok.
– W jakim kierunku pójdziemy? Zobaczymy. Gmina Busko-Zdrój będzie miała koniec tego roku dość mocno inwestycyjny, wchodzimy w przestrzeń parkową, to będzie rozbudowa domu zdrojowego, to będą duże inwestycje związane z kanalizacją deszczową w okolicach parku, więc będziemy się zastanawiać nad przyszłoroczną formułą, by te prace w żaden sposób nie przeszkodziły nam w organizacji festiwalu – podkreślił.
XXXI Międzynarodowy Festiwal Muzyczny im. Krystyny Jamroz w Busku-Zdroju zakończyła wielka gala finałowa z udziałem gwiazd. Były to: Grażyna Brodzińska, Joanna Woś, Monika Lendzion-Porczyńska, Grzegorz Szostak, Arnold Rutkowski, Joanna Nawrot i Piotr Maciejowski. Towarzyszyła im Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Kaliskiej pod batutą Mirosława Jacka Błaszczyka.