Z farmy orzeszków do Białego Domu. Jimmy Carter nie żyje. "Najszczęśliwszy nieszczęśliwy prezydent w USA"

5 dni temu
Zdjęcie: Jimmy Carter w 1990 r.


Dla niektórych był najsłabszym, a dla innych najpotężniejszym człowiekiem, jaki kiedykolwiek zasiadał w Białym Domu. Jimmy Carter zmarł w wieku 100 lat. Żaden inny prezydent Stanów Zjednoczonych nie dożył tak sędziwego wieku. Choć na początku nikt w niego nie wierzył, dziś Amerykanie postrzegają go jako jednego z najbardziej humanitarnych przywódców. Pracował na farmie, napisał 32 książki i budował domy dla osób w kryzysie bezdomności.
Idź do oryginalnego materiału