Druga połowa to już zdecydowana przewaga gospodarzy, którzy prowadzili grę i łatwo przechodzili na połową przeciwnika. Niestety brakowała skuteczności już pod samą bramką. Mimo wielu prób nie udało się podwyższyć wyniku. Najbliżej był Mateusz Kazimierczak, który najpierw zabrał piłkę obrońcy a później w sytuacji sam na sam… nie podał do stojącego przed pustą bramką kolegi tylko trafił prosto w bramkarza.
Drugi mecz na wyremontowanym boisku zakończył się pewnym zwycięstwem a warta podkreślenia jest też postawa kibiców.
Nadnarwianka jest trzecia. Druga w tabeli Polonia przegrała z Marcowią i ma 4 punkty przewagi. Za tydzień jedziemy do Żuromina, który jest aktualnie trzeci od końca i zdobycie 3 punktów powinno być formalnością. Za dwa tygodnie, dokładnie 1 maja istotny mecz z Narwią Ostrołęka. Walka o drugą pozycję rozstrz