Z ogromnym bólem i poczuciem niepowetowanej straty przyjęliśmy dzisiejszego poranka wiadomość o śmierci Pani Sabiny Błaszczeć

skalbmierz.eu 3 godzin temu

Z ogromnym bólem i poczuciem niepowetowanej straty przyjęliśmy dzisiejszego poranka wiadomość o śmierci Pani Sabiny Błaszczeć - wieloletniej pracownicy Urzędu Miasta i Gminy w Skalbmierzu, założycielki i długoletniej prezes Koła Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Skalbmierzu, osoby głęboko związanej z naszą małą Ojczyzną. Odeszła od nas mieszkanka Skalbmierza, która całe swoje życie ofiarowała ludziom, pracy i wspólnemu dobru.

Sabina Błaszczeć przyszła na świat 3 lutego 1946 roku, w domu Stanisławy i Władysława Kretów. Skalbmierz był przestrzenią jej dzieciństwa, dorastania i późniejszego dojrzewania - miastem, którego nie opuściła, a które pokochała na całe swoje życie. Wraz z rodzeństwem - Krystyną i Zbigniewem - dorastała w atmosferze rodzinnego ciepła, szacunku do pracy oraz troski o innych, wartości, które przeniosła później w dorosłe życie.

W 1964 roku ukończyła skalbmierską Szkołę Zawodową, a następnie rozpoczęła pracę jako księgowa w Kółku Rolniczym. W 1967 roku podjęła zatrudnienie w referacie finansowym Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej w Topoli. Rok później, 27 kwietnia 1968 roku, zawarła związek małżeński ze Zdzisławem Błaszczeciem - małżeństwo oparte na wzajemnym wsparciu, szacunku i serdecznym oddaniu. Wspólnie wychowali trzech synów: Roberta, Michała i Tomasza, których obdarzała bezgraniczną miłością, dumą i troską.

Od 1 stycznia 1973 roku przez kolejnych 34 lata była związana z Urzędem Miasta i Gminy w Skalbmierzu. Pracowała z oddaniem i profesjonalizmem, łącząc obowiązki zawodowe z nauką w liceum ogólnokształcącym dla pracujących. Z biegiem lat rozwinęła swoje kompetencje, uczestnicząc w licznych szkoleniach i kursach. W Urzędzie pełniła wiele odpowiedzialnych funkcji - od referenta techniczno-kancelaryjnego, poprzez pracę w referacie finansowym, aż po stanowisko podinspektora ds. obsługi kolejno Rady Narodowej Miasta i Gminy, a następnie przez 17 lat Rady Miejskiej w Skalbmierzu. Od 2002 roku kierowała referatem organizacyjnym. Odchodziła na emeryturę w 2007 roku, pozostawiając po sobie piękne świadectwo rzetelności, kultury pracy i niezwykłego zaangażowania.

Jej kolejnym wielkim dziełem była działalność społeczna. 14 października 2010 roku, między innymi z jej inicjatywy, powstało w Skalbmierzu Koło Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, któremu przewodziła przez pełne energii i aktywności 10 lat. "Jesteśmy jeszcze aktywni i coś nam się od życia należy" - mówiła podczas jubileuszu 10-lecia Koła, pokazując w tych prostych słowach swoją życiową filozofię: iż wiek nie jest przeszkodą, a serce, które kocha ludzi, nigdy nie traci sił.

Pod jej opieką Koło tętniło życiem. Organizowała pierwsze wspólne Andrzejki, Walentynki, spotkania świąteczne, taneczne, edukacyjne. Seniorzy pod jej przewodnictwem wyruszyli w blisko 50 wycieczek, mogli rozwijać swoje pasje, integrować się, uczyć i, co najważniejsze - czuć się potrzebni. Zawsze mówiła, iż najlepszym lekarstwem jest ruch, taniec i śmiech, i właśnie tak prowadziła swoje Koło - z uśmiechem, empatią i pasją.

Choć wydawała się stanowcza i wymagająca, kryła w sobie ogromne pokłady ciepła i troski. Zawsze gotowa doradzić, pomóc, wesprzeć dobrym słowem. Lubiła ludzi. Lubiła rozmowy, codzienne gesty, spacerowanie pod rękę z mężem - obraz spokojnego, kochającego się małżeństwa znali wszyscy w Skalbmierzu.

Była matką niezwykle oddaną - troskliwą, uważną, dumną. Jej synowie, od młodych lat zaangażowani w działalność Ochotniczej Straży Pożarnej, później związani zawodowo z wojskiem i policją, nieśli dalej wartości wyniesione z domu: służbę, odwagę, odpowiedzialność.

Pani Sabina była osobą rodzinną oraz ciekawą świata. Lubiła czytać książki, interesowała się historią Skalbmierza i śledziła bieżące wydarzenia. Pani Sabina miała także swoje małe królestwo - ogród, który pielęgnowała z miłością i cierpliwością. Uwielbiała w nim pracować, sadzić i doglądać roślin, a nade wszystko kochała kwiaty, które - jak sama mówiła - "nadają życiu koloru, choćby w trudne dni". Jej ogród był miejscem wytchnienia, przestrzenią spokoju i codziennej radości. Każdy, kto ją znał, wiedział, jak wiele dla niej znaczył - był odbiciem jej wrażliwości, czułości i wewnętrznego ciepła.

W ostatnich latach zmagała się z ciężką chorobą. Towarzyszył jej zawsze mąż - również schorowany, również dzielny. Oboje przechodzili przez trudne doświadczenia z godnością, odwagą i wzajemnym wsparciem. Nie zamykali się w domu. Chcieli żyć normalnie, być z ludźmi, trwać przy sobie.

Jak na ironię losu - dziś, 20 listopada 2025 roku, mają odbyć się uroczyste obchody 15-lecia Koła, które stworzyła. Jeszcze niedawno dopytywała, czy wszystko jest przygotowane. Wiedziała, iż nie będzie mogła uczestniczyć w uroczystości, ale prosiła o kawałek tortu. Do końca żyła sprawami Koła. Do końca pamiętała o swoich seniorach, którzy byli jej drugą rodziną.

Zapamiętamy Panią Sabinę jako człowieka dobrego, uczciwego i energicznego. Jako osobę, która przechodziła ulicami Skalbmierza z uśmiechem, zawsze odpowiadając na "dzień dobry". Jako kogoś, kto nikomu nie robił krzywdy, ale pozostawiał po sobie dobro - to najcenniejszy ślad, jaki można zostawić na ziemi.

Samorząd Miasta i Gminy Skalbmierz dziękuje Ci, Pani Sabinko, za lata pracy, za oddanie, za Twoje dobre serce. Wykonałaś swoje zadanie wzorowo. Teraz czas odpocząć - bez bólu, bez trosk...

Spoczywaj w Pokoju. Cześć Twojej Pamięci!

Sabina Błaszczeć zmarła 20 listopada 2025 roku, po długiej i ciężkiej chorobie. Miała 79 lat.

Mężowi, synom, dalszej rodzinie i wszystkim pogrążonym w żałobie składamy wyrazy głębokiego współczucia.

Msza święta pogrzebowa za duszę ŚP. Sabiny Błaszczeć zostanie odprawiona w kościele parafialnym w Skalbmierzu w sobotę, 22 listopada, o godz. 11:00.

 

Idź do oryginalnego materiału