W niedzielę (7 stycznia) we franciszkańskim sanktuarium św. Józefa motocykliści i rodziny z dziećmi spotkali się, żeby wspólnie śpiewać, ale też wesprzeć datkiem z kwesty Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Prudniku.
– Takie spotkanie organizujemy już po raz 17 – mówi Artur Żurakowski, prezes Opolskiego Towarzystwa Motocyklowego. – Motocyklistom brakowało zimowych spotkań. W lecie robimy to na trasach, a w zimie padło na Prudnik-Las, tu gdzie robimy zlot motocyklowy, a przy okazji był pomysł, żeby zrobić coś dla dzieci i zrodziła się taka impreza.
– Aranż kolęd i pastorałek jest nasz. Śpiewają Kasia z Andżelą, na gitarze grają Artur i Mariusz, a ja na gitarze basowej – wylicza Ryszard Trzepizur z OTM. – Do tego Agnieszka na pianinie i przyjechały też dzieci z Opola, które z nami śpiewają.
– Dzieci śpiewają, później jest wspólne ognisko i poczęstunek. Jest sympatycznie, miło i rodzinnie – dodaje Mariusz Scelina, motocyklista OTM z Prudnika.
Przyjeżdżamy co roku. Staramy się tu być całą rodziną, ponieważ jest tu fajny klimat i można się dobrze pobawić i pokolędować – podkreśla Rafał Kiernicki, jeden z uczestników motocyklowego kolędowania w Prudniku.
– Bardzo się cieszę, iż motocykliści upatrzyli i umiłowali sobie to miejsce. Nie tylko na kolędy, ale też przyjeżdżają latem, żeby prosić Boga o błogosławieństwo. Bardzo się z tego cieszymy – o. Dawid Zmuda OFM, kustosz sanktuarium św. Józefa w Prudniku.
Przy okazji kolędowania Opolskie Towarzystwo Motocyklowe co roku kwestuje na inny cel.
Artur Żurakowski, Ryszard Trzepizur, Mariusz Scelina, Rafał Kiernicki, o. Dawid Zmuda:
Szersza relacja:
autor: Fabian Miszkiel
GALERIA: