
We wtorek, 25 listopada, w sali głównej Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie odbyła się premiera trzeciego już kalendarza Stowarzyszenia Daj Mi Czas.
O celu powstania kalendarza mówił Roman Kowalczyk, prezes Stowarzyszenia:
Pokazywanie osób z niepełnoprawnościami. Że mogą, iż chcą, iż powinni uczestniczyć w naszym życiu. Wszyscy żyjemy na jednej planecie, w jednym kraju, w jednym mieście.
Chcieliśmy pokazać zarówno osoby z niepełnosprawnościami, jak i aspekty sportu oraz Częstochowy. Są to zdjęcia, które sprawiają, iż ten kalendarz jest inny — mówił Kowalczyk:
Chcieliśmy pokazać zarówno osoby z niepełnosprawnościami, jak i aspekty sportu oraz Częstochowy. Fajnie się to wszystko skomponowało. Dlatego poprosiliśmy do współpracy fotografa Grześka Skowronka. Są to całkowicie inne zdjęcia, ale też jakby o to nam chodziło, a Grzesiek robi to najlepiej w Częstochowie.
O początkach współpracy ze Stowarzyszeniem opowiadał Grzegorz Skowronek, fotograf Urzędu Miasta Częstochowy:\
Będąc fotoreporterem miejscowej prasy od 30 lat, wielokrotnie spotykałem się z podopiecznymi Stowarzyszenia i prezesem Romkiem. Fotografowałem ich w przeróżnych sytuacjach: na imprezach, na eventach, na spotkaniach. No w tym roku okazało się, iż wybrali mnie do tworzenia kalendarza. Bardzo się ucieszyłem. No a jak wyszło, to ocenicie Państwo sami.
Tematem przewodnim tegorocznego kalendarza był sport. Jak się okazuje, Częstochowa żyje nie tylko Rakowem, Norwidem czy Włókniarzem:
W założeniu Piotra i Oli Gruszków, czyli mecenasów i ambasadorów Stowarzyszenia, założenie było takie, iż miały być to gwiazdy częstochowskiego sportu wraz z osobami niepełnosprawnymi. Natomiast ten pomysł trochę w mojej głowie ewoluował, bo ja wymyśliłem sobie, iż oprócz gwiazd z Rakowa czy Norwida, będą to też tacy zwykli sportowcy. Tacy jak my, mogący włożyć buty, koszulkę, spodenki i po prostu wyjść pobiegać, czy pojeździć na rowerze. Tak dla przyjemności, dla uśmiechu, dla frajdy, dla zdrowia.
Lubimy pomagać, ale niekoniecznie musimy być na afiszu. Praca z Romkiem to fajna sprawa — mówili Piotr Gruszka, były reprezentant Polski w siatkówce, oraz Aleksandra Szettel-Gruszka:
Romka znamy od kilku lat. Poznaliśmy się podczas akcji ,,Zapal się na niebiesko dla autyzmu”. Tam był początek znajomości i wsparcia. Zapytał nas, czy możemy pomóc przy kalendarzu. Tak już z twarzami, bo zawsze było tak, iż myśmy się chowali. Lubimy pomagać, ale niekoniecznie musimy być na afiszu. Przy kalendarzu to wsparcie było potrzebne troszkę większe. Zgodziliśmy się. Praca z Romkiem to fajna sprawa.
Małżonkowie zauważają, iż kalendarz jest formą uświadamiania, iż osoby z niepełnosprawnościami są wśród nas, a pomoc w ułatwianiu im codziennego funkcjonowania jest niezwykle istotna:
Chcielibyśmy pokazać, iż osoby z niepełnosprawnościami są wśród nas. Kalendarz jest formą pomocy. Formą budowania świadomości ludzi, iż chcemy te osoby pokazać. Myślę, iż pomoc, aby im w jakiś sposób ułatwić tą codzienność, jest niezwykle istotna.
Magdalena Woch, dyrektor Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie, podkreśliła, iż mimo innej formuły tegorocznego kalendarza jedno pozostaje niezmienne — wsparcie dla Stowarzyszenia Daj Mi Czas:
Od dwóch lat wspieramy Stowarzyszenie ,,Daj Mi Czas” przy organizacji gali prezentującej kalendarz. W ubiegłym roku ta formuła wyglądała tak, iż to aktorzy i aktorki Częstochowskiego Teatru znaleźli się na zdjęciach z kalendarza, na zdjęciach wykonywanych przez Damiana Drewniaka. W tym roku ta formuła się zmieniła. Niezmienne pozostało nasze wsparcie dla Stowarzyszenia. Uważamy, iż to bardzo ważna i misyjna działalność dla instytucji kultury, aby wspierać Stowarzyszenia działające charytatywnie, działające na rzecz osób ze szczególnymi potrzebami. Osobiście uważam, iż kultura i dobro powinny iść z sobą za rękę.
Swoją wdzięczność wyraziła także Aleksandra Mieczyńska, p.o. dyrektor Radia Fiat:
Premiera kalendarza, który jest przygotowany przez Stowarzyszenie ,,Daj Mi Czas”, to dla mnie bardzo wzruszający moment. Staram się to Stowarzyszenie tak jak mogę promować, mówić o nim. Kalendarz to jest taka rzecz, która o Stowarzyszeniu może przypominać codziennie. Można go zabrać ze sobą do domu i po prostu pamiętać o tym, iż dobro można czynić zawsze.
Całe wydarzenie poprowadził Szymon Kowalik, który od kilku lat współpracuje ze Stowarzyszeniem. Podkreślał, iż cieszy się, iż w ten sposób może dołożyć swoją cegiełkę:
Z ogromną przyjemnością poprowadziłem dzisiejszą galę. Jest to mój trzeci raz. Jestem ze Stowarzyszeniem związany parę lat i sprawia mi to ogromną radość. Bardzo się cieszę, iż mogę dorzucić od siebie taką drobną cegiełkę.
Na scenie nie pojawił się jednak sam — towarzyszył mu Maciek Świeży, chorujący na zespół Downa, który — jak się okazało — czuł się przed publicznością jak ryba w wodzie:
I dodatkowo w tym roku wystąpiłem nie sam, a z pomocą nowego komentatora, nowego prowadzącego – Maćka. Maciek w ogóle nie stresował się na scenie. Chyba bardziej stresowała się jego mama, niż on sam.
Wieczór zwieńczył występ Muńka Staszczyka wraz z zespołem NieTacyŚwięci, który dostarczył publiczności wielu emocji i dobrej energii.
Premiera kalendarza po raz kolejny udowodniła, iż wokół Stowarzyszenia Daj Mi Czas gromadzą się ludzie, którym zależy na wspieraniu osób z niepełnosprawnościami i budowaniu bardziej wrażliwej, otwartej społeczności. To wydarzenie pozostawiło po sobie nie tylko piękne wspomnienia, ale także ważne społeczne przesłanie.


1 godzina temu


![Jazdę zakończył w rowie [FOTO]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2025/11/Miedzyrzecze-auto-w-rowie-2025.11.25-2.jpg)









