Zaatakowali ratowników medycznych, stanęli przed sądem. Zasłaniają się niepamięcią

slowopodlasia.pl 19 godzin temu
Prokuratura Rejonowa w Janowie Lubelskim skierowała do miejscowego sądu akt oskarżenia przeciwko 29-letniemu Kamilowi P., który 16 lutego na terenie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Janowie Lubelskim poturbował ratownika medycznego.CZYTAJ TEŻ: Tragiczna śmierć ratownika medycznego. Są zarzuty wobec podejrzanegoBył pobudzonyTego dnia, około godz. 13:00, Kamil P. pojawił się w janowskim szpitalu wraz z matką. – Powodem wizyty w szpitalu było zachowanie Kamila P., który miał być pobudzony, a jego postawa wzbudziła zaniepokojenie matki – informuje Rafał Kawalec, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu.W czasie przeprowadzania wywiadu Kamil P. bez powodu zaatakował ratownika, próbując go przewrócić na ziemię i powodując w konsekwencji jego upadek.CZYTAJ TEŻ: Tragedia w Siedlcach. Nasz ratownik medyczny został śmiertelnie ugodzony nożem – Przy udziale dwóch kolejnych obecnych na miejscu ratowników udało się obezwładnić napastnika do czasu przyjazdu patrolu policji – dodaje prokurator Kawalec.Podczas ataku pokrzywdzony ratownik doznał urazu dłoni.Oskarżony Kamil P. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, przy czym w swoich wyjaśnieniach wskazał, iż nie pamięta przebiegu zdarzenia. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.Kosztowny sylwesterDo podobnej sytuacji doszło 31 grudnia ubiegłego roku pod Biłgorajem. Tego dnia mieszkanka gminy Biłgoraj wezwała karetkę pogotowia do 33-letniego męża, który uskarżał się na problemy zdrowotne po wypiciu alkoholu. W trakcie badań Adrian K. zaczął być agresywny wobec ratowników medycznych, odnosił się do nich wulgarnie i groził im zabójstwem. Według ustaleń śledczych, 33-latek bez powodu zaatakował jednego z ratowników – uderzał go pięścią po głowie, kopnął w tułów i szarpał za ubranie służbowe. Wezwanych na miejsce policjantów również zaczął wyzywać i grozić im, a przy próbie zatrzymania uderzył jednego z nich pięścią w twarz.CZYTAJ TEŻ: Obowiązkowe kamizelki nożoodporne od 1 lipca? Związek ratowników mówi: Nie!Mężczyzna przyznał się do winy, jednak wyjaśnił, iż nie pamięta przebiegu interwencji. Wyraził też skruchę i chęć przeproszenia pokrzywdzonych. Sąd Rejonowy w Biłgoraju skazał Adriana K. na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata próby oraz grzywnę w wysokości 4 tys. zł. Ponadto sąd nałożył na oskarżonego w okresie próby obowiązek powstrzymania się od nadużywania alkoholu oraz poprawnego zachowania. To nie koniec – na rzecz dwóch pokrzywdzonych ratowników medycznych orzeczono od oskarżonego po 5 tys. zł tytułem zadośćuczynienia, a na rzecz dwóch policjantów – po 2 tys. zł. Wyrok jest już prawomocny.To funkcjonariusz publicznyNa dożywocie może zostać skazany 59-letni Adam Cz., który jest podejrzany o zabójstwo ratownika medycznego. Do tej tragedii doszło 25 stycznia w Siedlcach. Pochodzący z Białej Podlaskiej 64-letni ratownik zmarł po przewiezieniu do szpitala, po tym, jak został ugodzony prosto w serce nożem przez Adama Cz., któremu udzielał pomocy. Po tej tragedii Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych zwrócił się do minister zdrowia Izabeli Leszczyny o podjęcie natychmiastowych działań w celu przeciwdziałania agresji wobec ratowników medycznych.CZYTAJ TEŻ: Fala agresji uderza już nie tylko w ratowników medycznychPrzypominamy, iż osoba udzielająca pierwszej pomocy lub kwalifikowanej pierwszej pomocy, osoba wchodząca w skład zespołu ratownictwa medycznego, osoba udzielająca świadczeń zdrowotnych w szpitalnym oddziale ratunkowym, dyspozytor medyczny podczas wykonywania swoich zadań, wojewódzki koordynator ratownictwa medycznego wykonujący zadania oraz krajowy koordynator ratownictwa medycznego wykonujący zadania korzystają z ochrony przewidzianej w ustawie – Kodeks karny – dla funkcjonariuszy publicznych. Każdy więc atak na wymienione wyżej osoby jest traktowany jak atak na funkcjonariusza publicznego.CZYTAJ TEŻ:Powiat łosicki. Policyjny bilans z minionego tygodniaChcą przejścia dla pieszych na ul. ZamkowejPrzewozili migrantów przez polsko-białoruską granicę. Siedem osób skazanychZ miłości do tańca, regionu i ludzi. Wspomnienie o Emmie Cieślińskiej, choreografce i mistrzyni tradycji
Idź do oryginalnego materiału