„Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie otworzył oferty w przetargu na remont zabytkowego wodozbioru „Gruba Kaśka” między przystankami pl. Bankowego.
Ze względu na swoje położenie rotunda jest narażona na drgania i zanieczyszczenia wytwarzane przez przejeżdżające pojazdy. Na ścianach widoczne są spękania, odpryski i przetarcia tynków. Te z kolei są efektem działania wandali, pozostawiających po sobie „pamiątki” w postaci bazgrołów.
– To jest obiekt z piaskowca, częściowo drewniany. Trzeba o niego zadbać, wzmocnić posadowienie, fundamenty, być może również częściowo wymienić elementy drewniane. Trochę prac tam jest – mówi rzecznik ZDM Jakub Dybalski.
Najbardziej alarmujący jest jednak stan belek zabezpieczających otwór studzienny. Drewno jest całkowicie przegniłe i spróchniałe. Nie nadaje się już do wykorzystania i wymaga wymiany.
Historia „Grubej Kaśki”
„Gruba Kaśka” powstała w latach 1783–1787 według projektu Szymona B. Zuga jako element zespołu budynków w jurydyce Tłomackie. Nazwę nadali jej warszawiacy – najprawdopodobniej z powodu okrągłej formy. Stała mniej więcej pośrodku placu Tłomackie i służyła jako ujęcie wody. Jeszcze w międzywojniu korzystali z niej m.in. warszawscy dorożkarze.
Podczas II wojny światowej rotunda uległa znacznemu uszkodzeniu, ale nie została zniszczona. W przeciwieństwie do większości zabudowy Tłomackiego.
W 1947 roku obiekt zrekonstruowano. Jednak budowa Trasy W-Z diametralnie zmieniła jego otoczenie i „Gruba Kaśka” znalazła się między jezdniami nowej arterii.