Zaduszkowe granie: żółto-czerwoni kontra Medaliki. Będzie otwarta gra czy piłkarskie szachy? (WIDEO)

6 godzin temu
W Zaduszki (niedziela, 2 listopada) o godzinie 17:30 Chorten Arena stanie się świadkiem jednego z najbardziej elektryzujących spotkań tej kolejki PKO BP Ekstraklasy. Jagiellonia Białystok zmierzy się z Rakowem Częstochowa. Obie ekipy nieźle radzą sobie w Lidze Konferencji, ale goście mają znacznie
słabszą dyspozycję w lidze. Ekipa Marka Papszuna ciągle nie może w ekstraklasie złapać zwycięstkiego rytmu, ale w starciu z rywalami z górnej półki jest niebezpieczna. Jaga po przegranej w Zabrzu jest żądna rehabilitacji, a mecz w Legnicy chyba nie ugasił potrzeby zademonstrowania, iż wydarzenia z Górnikiem nie były wyznacznikiem możliwości Dumy Podlasia. Jonatan Braut Brunes – pod specjalnym nadzorem?

Goście na wyjazdach punktują lepiej niż u siebie. Poza Częstochową zdobyli 9 z 17 punktów. W Pucharze Polski pokonali Cracovię Kraków 3:0, choć w lidze kilkanaście dni wcześniej ulegli z nią 0:2. Medaliki grały jednak w środę i miały dzień więcej na odpoczynek. W szeregach gości na szczególną uwagę zasługuje postać, która może przesądzić o wyniku spotkania: Jonatan Braut Brunes . Norweg, uważany za najlepszego napastnika Rakowa, wraca do optymalnej dyspozycji po niepewnym początku sezonu. Brunes to snajper o znakomitym wykończeniu akcji. Potrafi uderzać celnie obiema nogami oraz głową. Cechuje go także umiejętność utrzymania się przy piłce, co czyni go trudnym do upilnowania dla obrońców Jagi. W środę dwa razy trafił do bramki Cracovii demonstrując swoją skuteczność.

Raków to ekipa, z którą Jagiellonii gra się trudno. Białostoczanie ostatni mecz z tym zespołem wyg
Idź do oryginalnego materiału