Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło na jednym z przejazdów kolejowych w Kaliszu. Kierowca ciągnika siodłowego z naczepą wjechał na tory w chwili, gdy zaczęły opuszczać się szlabany.
Gdyby maszynista nie zwolnił, doszłoby do tragedii. W środę, 24 września około godziny 6:45 na przejeździe kolejowym przy ul. Torowej w Kaliszu kierowca zestawu pojazdów wjechał na przejazd w trakcie opuszczania szlabanów. Według świadków, pojazd znalazł się pomiędzy zamykającymi się rogatkami, a kierowca w ostatniej chwili zdołał wycofać przed nadjeżdżającym składem. Tym razem na szczęście nie doszło do tragedii.
To pokazuje, jak ogromnym zagrożeniem jest ignorowanie sygnalizacji świetlnej i znaków ostrzegawczych. Kierowcy muszą pamiętać, iż pociąg nie zatrzyma się tak gwałtownie jak samochód, a chwila nieuwagi może kosztować życie. Na ten moment nie wiadomo czy kierowca z premedytacją zlekceważył czerwone światło czy stanął na przejeździe przez znajdujące się przed nim inne pojazdy.
Czujność zachowali także kierowcy znajdujący się za ciężarówką nie zbliżając się do niej i pozostawiając miejsce na bezpieczne wycofanie zestawu.
Służby apelują o zachowanie szczególnej ostrożności na przejazdach kolejowych, przypominając, iż to właśnie tam dochodzi do jednych z najtragiczniejszych wypadków drogowych.
PZA