
Można zagrać dwa mecze jednego dnia w miastach oddalonych od siebie o 230 km? Można! Udowodnił to w niedzielę koszykarz, Jacek Rutecki. 18-latek najpierw o 11:00 rozpoczął mecz o trzecie miejsce z Akademią Koszykówki Stali Ostrów z Energą Treflem Sopot w Sosnowcu w ramach Młodzieżowego Pucharu Polski, którym przebywał na parkiecie przez ponad 35 minut i zdobył w tym czasie 23 punkty oraz zebrał 8 piłek. Po ceremonii dekoracji gwałtownie udał się w drogę do Ostrowa, by zdążyć na mecz Tasomix Rosiek Stali z mistrzem kraju, Treflem Sopot w ramach Orlen Basket Ligi, który rozpoczynał się o 17:30. „To nie pierwszy raz, gdy wystąpiłem w dwóch meczach jednego dnia” – powiedział radiuCENTRUM Jacek Rutecki.
„Zdarzyło mi się już grać dwa mecze jednego dnia. Musieliśmy zdążyć z Sosnowca. Droga przebiegała szybko. Bardzo się cieszę, iż zdążyłem, zagrałem i pomogłem drużynie. Przyjechaliśmy pół godziny przed meczem. Zdążyłem przeprowadzić szybką rozgrzewkę, oddać parę rzutów i zagrałem mecz. Spodziewałem się, iż dostanę więcej minut niż zazwyczaj. Może nie aż tyle, ile zagrałem, ale byłem gotowy zagrać na sto procent. Zagrałem najlepszy swój mecz w ekstraklasie. Dostałem najwięcej minut, zdobyłem najwięcej punktów i cieszę się, iż mogłem dołożyć swoją cegiełkę do zwycięstwa drużyny” – powiedział radiuCENTRUM Jacek Rutecki.
na fot.: Jacek Rutecki (w środku) i jego koledzy mieli w niedzielę duże powody do radości
W meczu Orlen Basket Ligi, 18-latek przebywał na parkiecie 20 minut, rzucił 7 punktów i zanotował 3 zbiórki oraz 1 asystę. Dodajmy, iż wychowanek Akademii Koszykówki Stali przebywał niedawno na zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji Polski U-20 w Cetniewie.
Autor:
