Zakaz w wielu miejscach w Polsce. Czy mają prawo go nakładać?

4 godzin temu

Właściciele samochodów elektrycznych w Polsce stają przed zaskakującym zjawiskiem – coraz częściej spotykają się z zakazami wjazdu do podziemnych parkingów i garaży. Trend ten, rozpoczęty w kilku obiektach komercyjnych, rozprzestrzenia się na kolejne lokalizacje, budząc kontrowersje i pytania o legalność takich praktyk. Eksperci branżowi jednoznacznie wskazują, iż wprowadzane zakazy nie znajdują oparcia ani w polskim, ani w unijnym prawodawstwie, co stawia pod znakiem zapytania zasadność tych decyzji.

Fot. Pixabay / Warszawa w Pigułce

Historia ograniczeń w dostępie do garaży podziemnych sięga wielu lat wstecz, gdy standardem stały się zakazy wjazdu dla pojazdów wyposażonych w instalację LPG. Te restrykcje mają solidne uzasadnienie w przepisach techniczno-budowlanych związanych z wentylacją przestrzeni zamkniętych. Gaz LPG, będąc cięższym od powietrza, gromadzi się przy podłożu i w przypadku wycieku stwarza realne ryzyko eksplozji w nieodpowiednio wentylowanych pomieszczeniach podziemnych. Przepisy jasno określają wymogi techniczne, które muszą spełniać garaże, by mogły przyjmować pojazdy z taką instalacją.

Zupełnie inaczej przedstawia się jednak sytuacja pojazdów elektrycznych, dla których w ostatnim czasie zaczęły pojawiać się podobne zakazy. W przeciwieństwie do regulacji dotyczących LPG, nie istnieją w tej chwili żadne specyficzne przepisy, które uzasadniałyby ograniczanie dostępu elektrykom do parkingów podziemnych. Mimo to, zarządcy nieruchomości, powołując się na względy bezpieczeństwa, coraz śmielej wprowadzają takie ograniczenia.

Z punktu widzenia prawnego, sytuacja nie jest jednak tak jednoznaczna. Zarządcy nieruchomości mogą próbować wprowadzać takie zakazy, opierając się na ogólnych zasadach zarządzania obiektem prywatnym, podobnie jak ma to miejsce w przypadku pojazdów z instalacją LPG. Jednak takie działania mogą być skutecznie kwestionowane jako nieuzasadnione ograniczenia praw użytkowników, szczególnie w sytuacjach, gdy umowy najmu czy regulaminy wspólnot mieszkaniowych nie zawierają wyraźnych zapisów na ten temat.

Co więcej, wprowadzane ograniczenia stoją w sprzeczności z polityką proekologiczną Unii Europejskiej oraz krajowymi przepisami dotyczącymi elektromobilności, które raczej promują rozwój infrastruktury dla pojazdów niskoemisyjnych, zamiast wprowadzania dla nich ograniczeń. Dyskryminacja pojazdów elektrycznych może być również trudna do obrony w świetle rosnącego nacisku na redukcję emisji CO2 i przechodzenie na bardziej ekologiczne środki transportu.

Szczególnie istotny jest fakt, iż badania naukowe nie potwierdzają tez o zwiększonym ryzyku pożarowym związanym z samochodami elektrycznymi. Wręcz przeciwnie – dane statystyczne wskazują, iż pojazdy te nie stanowią większego zagrożenia pożarowego niż tradycyjne samochody z silnikami spalinowymi. Eksperci ds. bezpieczeństwa podkreślają, iż choć pożary baterii litowo-jonowych mają specyficzny charakter i wymagają innych technik gaśniczych, to jednak występują znacznie rzadziej niż pożary pojazdów konwencjonalnych.

Wydaje się, iż głównym źródłem obaw zarządców nieruchomości nie są rzeczywiste dane statystyczne, ale szeroko nagłaśniane w mediach przypadki samozapłonów baterii. Te spektakularne, choć rzadkie zdarzenia, kreują w świadomości społecznej przesadzone poczucie zagrożenia związanego z samochodami elektrycznymi. Dodatkowym czynnikiem może być brak wiedzy i doświadczenia w radzeniu sobie z potencjalnymi incydentami dotyczącymi pojazdów elektrycznych, co skłania zarządców do przyjmowania nadmiernie ostrożnej postawy.

Właściciele pojazdów elektrycznych, spotykający się z takimi zakazami, nie pozostają jednak bezbronni. W przypadku obiektów komercyjnych mogą zdecydować się na korzystanie z innych lokalizacji, które nie wprowadzają podobnych ograniczeń. Bardziej skomplikowana jest sytuacja mieszkańców budynków wielorodzinnych, którzy nabyli mieszkania z miejscami parkingowymi w garażach podziemnych, a następnie zostali objęci zakazem parkowania swoich elektrycznych pojazdów. W takich przypadkach mogą oni rozważyć skierowanie sprawy na drogę prawną, argumentując, iż zakaz stanowi nieuzasadnione ograniczenie ich praw własności lub praw wynikających z umowy.

Problem dotyczy nie tylko właścicieli obecnych samochodów elektrycznych, ale może mieć daleko idące konsekwencje dla przyszłości elektromobilności w Polsce. Brak dostępu do wygodnych miejsc parkingowych, szczególnie w centrach miast i osiedlach mieszkaniowych, może stanowić istotną barierę dla potencjalnych nabywców samochodów elektrycznych, hamując tym samym rozwój rynku pojazdów niskoemisyjnych w naszym kraju.

Rozwiązaniem tego problemu mogłoby być opracowanie jasnych wytycznych i standardów bezpieczeństwa dla parkingów podziemnych przyjmujących pojazdy elektryczne. Zamiast wprowadzać całkowite zakazy, zarządcy obiektów mogliby wdrażać odpowiednie środki bezpieczeństwa, takie jak systemy detekcji pożaru przystosowane do specyfiki baterii litowo-jonowych, specjalne strefy parkingowe dla pojazdów elektrycznych wyposażone w bezpieczną infrastrukturę ładowania, czy szkolenia dla personelu w zakresie procedur postępowania w przypadku awarii takich pojazdów.

Kwestia bezpieczeństwa pojazdów elektrycznych w garażach podziemnych jest złożonym zagadnieniem, wymagającym zrównoważonego podejścia, które uwzględni zarówno rzeczywiste ryzyka, jak i korzyści płynące z rozwoju elektromobilności. Obecne podejście, oparte często na nieuzasadnionych obawach i braku rzetelnej wiedzy, może niepotrzebnie hamować transformację polskiego transportu w kierunku rozwiązań bardziej ekologicznych i odpowiedzialnych środowiskowo.

W miarę jak pojazdy elektryczne stają się coraz powszechniejsze na polskich drogach, zarządcy nieruchomości będą musieli dostosować swoje obiekty i procedury do nowej rzeczywistości, zamiast próbować ją ignorować poprzez wprowadzanie nieuzasadnionych zakazów. Tylko takie podejście pozwoli na harmonijne współistnienie nowoczesnych technologii transportowych z istniejącą infrastrukturą, przy jednoczesnym zapewnieniu najwyższych standardów bezpieczeństwa dla wszystkich użytkowników.

źródło: money.pl/Warszawa w Pigułce

Idź do oryginalnego materiału