
W Warszawie zakończył się Marsz Milczenia, zorganizowany przez organizacje medyczne w hołdzie zabitemu lekarzowi z Krakowa. Wydarzenie zgromadziło około tysiąca osób – przedstawicieli wszystkich zawodów medycznych. Do marszu dołączyli też akademicy, aby upamiętnić bestialsko zamordowaną w środę pracownicę Uniwersytetu Warszawskiego.
Uczestnicy marszu przeszli sprzed szpitala Dziecięcego Dzieciątka Jezus przed siedzibę resortu zdrowia. Czekała tam na nich minister Izabela Leszczyna. Medycy wręczyli jej swoje postulaty. Ten najważniejszy – jak mówił Sebastian Goncerz z Porozumienia Rezydentów – mówi o systemowym wzmocnieniu bezpieczeństwa osób wykonujących zawody medyczne.
Środowisko domaga się zmian w trzech głównych obszarach: bezpieczeństwo medyków oraz ich miejsc pracy, zwiększenie kar za napaść na lekarza, pielęgniarkę, ratownika czy farmaceutę oraz zastrzeżenie danych osobowych medyków w rejestrach publicznych.
Minister Izabela Leszczyna przyjęła pismo z postulatami środowiska. Zapowiedziała spotkanie w szerszym gronie, aby dalej pracować nad zmianami prawnymi, dotyczącymi zwiększenia ochrony medyków. Minister przypomniała, iż część postulatów środowiska, chociażby wyższe kary za napaść na lekarza czy ratownika, już zostały zmienione. Potrzeba teraz tylko je uchwalić. Postulaty mówiące między innymi o nieuchronności kary za napaść na medyka są już napisane w nowelizacji kodeksu. Jeszcze w maju nowe przepisy przyjmie rząd, a w czerwcu powinien uchwalić je Sejm.
Szefowa resortu zdrowia dodała, iż inny z postulatów środowiska medycznego – mandaty za naruszenie porządku publicznego w placówkach medycznych – również jest w trakcie realizacji. Pracuje nad tym MSWiA.
Dodatkowo komendy wojewódzkie policji będą organizować spotkania z zarządzającymi placówkami medycznymi, aby wypracować z nimi model postępowania w sytuacji zagrożenia. Chodzi o to – jak podkreśliła Izabela Leszczyna – aby o agresywnych wydarzeniach w służbie zdrowia policja wiedziała gwałtownie i aby przyjęła to zgłoszenie jako priorytetowe.