ZAKSA wraca ze stolicy na tarczy. Kędzierzynianie przegrali z Projektem Warszawa. ZDJĘCIA

2 godzin temu
Spotkanie w Warszawie rozpoczęło się po myśli miejscowych, którzy już po kilku minutach byli na czteropunktowym prowadzeniu i trener Giani musiał poprosić o czas. Przerwa przyniosła pożądany efekt i ZAKSA zniwelowała część strat. W połowie seta kędzierzynianie doskoczyli do przeciwnika i kibice oglądali bardzo zacięte widowisko. Przy stanie 23:23 najpierw w polu zagrywki pomylił się Szymon Jakubiszak, a po chwili skutecznie zaatakował Jurij Semeniuk i było 1:0.Drugi set to prawdziwy koszmar naszego zespołu. Gospodarze rozpoczęli od prowadzenia 5:0 i ustawili sobie grę. ZAKSA zdołała co prawda dojść rywala na dwa oczka (13:11), ale był to tylko chwilowy zryw. W drugiej części seta kędzierzynianie mieli olbrzymie problemy w ataku i zostali bezlitośnie wypunktowani przez dobrze grających graczy Projektu.Łatwo sen przegrany set nie załamał kędzierzynianin, którzy od początku trzeciej odsłony prezentowali się zdecydowanie lepiej. Po dobrej serii w polu zagrywki Rafała Szymury ZAKSA miała cztery oczka przewagi, ale miejscowi walczyli ambitnie i zdołali odrobić część strat. W decydującej części seta tym razem inicjatywa należała już do naszego zespołu, który nie wypuścił prowadzenia z rąk i po wygranej do 21 przedłużył spotkanie.Gospodarze ponownie przejęli inicjatywę w czwartej odsłonie. W szeregach miejscowych brylował Bartosz Bednorz, który mocno nękał swoich byłych kolegów. W połowie seta Projekt prowadził już 14:8, ZAKSA zdołała odrobić dużą część strat i wydawało się, iż kędzierzynianie mogą odwrócić losy seta, ale w końcowej jego fazie ponownie lepsi byli gospodarze, którzy zasłużenie wygrali do 20, a cały mecz 3:1.Projekt Warszawa - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 (25:23, 25:16, 21:25, 25:20).Fotoreportaż: Kamil Romanek
Idź do oryginalnego materiału