Robert Wittig nie ma ani pomnika, ani grobu. Świdniczanin swoje ciało oddał nauce, a jego żona postanowiła upamiętnić jego życie darem dla innych. Jadwiga Stupińska- Wittig dokłada wielu starań, by zebrać 40 tysięcy złotych na zakup sprzętu dla podopiecznych Towarzystwa Pomocy Chorym „Hospicjum” w Świdnicy. Urządzenia nie pomogą w ratowaniu życia, ale pozwolą odchodzić z mniejszym bólem i w lepszych warunkach.

Robert Wittig był wieloletnim Prezesem Oddziału PTTK w Świdnicy, Przewodnikiem Sudeckim, Przodownikiem Turystyki Górskiej, Honorowym Przodownikiem Turystyki Pieszej oraz znakarzem szlaków turystycznych. Z PTTK związany był od 15 roku życia, Przewodnikiem Sudeckim był 46 lat. Zmarł w wieku 70 lat wśród bliskich po rocznej walce z nowotworem, a swoje ciało przekazał na cele medyczne Akademii Nauk. Zamiast stawiać pomnik z kamienia jego żona zdecydowała, by upamiętnić go czynem i prowadzi zbiórkę na zakup sprzętu dla osób korzystających z pomocy świdnickiego Hospicjum.
Jak istotny jest komfort, gdy już nie ma szans na wyleczenie, Jadwiga Stupińska-Wittig przekonała się, gdy jej mąż przegrywał walkę z nowotworem. – Opiekowałam się mężem w domu i nie wiem, jak poradzilibyśmy sobie bez specjalistycznego łóżka, wypożyczonego przez Towarzystwo Pomocy Chorym Hospicjum w Świdnicy. Mąż za życia często powtarzał: „Liczą się czyny, nie słowa.” Po kilku tygodniach od jego śmierci, znalazłam w sobie odpowiedź, co oznaczają te „czyny” teraz i tu dla mnie. Chcę pomóc innym chorym osobom, tak jak parę miesięcy temu inni ludzie pomogli mojemu mężowi.
Pani Jadwiga w porozumieniu ze świdnickim Hospicjum postanowiła zebrać środki na zakup sprzętu do wypożyczalni. – Chory onkologicznie potrzebuje komfortu – łóżko medyczne z pilotem zapewnienia ten komfort. jeżeli już nie chodzi o własnych siłach – potrzebuje wózka inwalidzkiego, aby dojechać do stołu, łazienki czy toalety, a w końcu wyjechać z domu na spacer i zobaczyć inny świat. W trakcie choroby może mieć nagle zaburzoną saturację – kondensator tlenu pod ręką to jego bezpieczeństwo, zanim dotrze pomoc – wylicza Jadwiga Stupińska-Wittig.
Założyła, iż za kwotę 40 tysięcy złotych będzie można kupić 5 łóżek medycznych, 5 koncentratorów tlenu i 5 wózków inwalidzkich, które będą wypożyczane przez świdnickie „Hospicjum.” By pozyskać środki, założyła skarbonkę „Czyny nie słowa Robert Wittig” przy zbiórce, dedykowanej Hospicjum w Świdnicy na platformie siepomaga.pl.
Historia pana Roberta poruszyła wiele osób, w tym czytelników Swidnica24.pl. – Są już 32 tysiące złotych, brakuje naprawdę niewiele. Za każdy datek każdej osobie dziękuję – mówi pani Jadwiga. – Jestem przekonana, iż warto działać lokalnie i wspierać tych, którzy są tuż obok nas. Mam nadzieję, iż niedługo będzie można zrealizować cel.
Gdzie wpłacać datki?
siepomaga/czynynieslowaRobertWittig
/red./