Zapal znicz na grobach Legionistów!

tymbark.in 3 godzin temu

Młodzież ze Szkoły Podstawowej w Podłopieniu oddała hołd żołnierzom poległym w I i II wojnie światowej, a pochowanym na cmentarzu parafialnym w Tymbarku poprzez zapalenie zniczy pamięci. W ten sposób wychowawcy i uczniowie włączyli się do akcji „Zapal znicz na grobach legionistów„ zainicjowanej przez jednostkę tymbarskiego „ Strzelca” przed Świętem Wszystkich Świętych.

Dziękujemy młodzieży za pielęgnowanie pamięci o bohaterach narodowych oraz o osobach, które żyły w naszej społeczności.

Wizyta na cmentarzu parafialnym miała na celu budowanie świadomości historycznej i patriotycznej wśród młodego pokolenia, jednocześnie była wyrazem pamięci i szacunku do Tych, którzy oddali życie za wolność Ojczyzny.

Chwała bohaterom!

Robert Nowak

Przypomnijmy sylwetki naszych legionistów:

Pierwszy grób ppor. Jana Kordeczki, który w roku 1914 z grupą strzelców (drużyniaków) z Tymbarku wyruszył do Krakowskich Oleandrów aby walczyć o Niepodległość Ojczyzny. W szeregi Legionów Piłsudskiego wstąpił 4 września 1914 roku, gdzie przydzielony został do 3 pp. Legionów Polskich. Od lutego 1915 roku służył w Komendzie Sztabowej- w plutonie sztabowym Komendy II Brygady, przydzielonym następnie do 3-go pp. Legionów Polskich.

5 lipca 1916 r. dostał się do niewoli rosyjskiej – notowany jako plutonowy. W roku 1918 został wykazany w 1. Polskim Legionie w Omsku (wschodnia Rosja) pod pseudonimem Płonczyński Stanisław, gdzie służył do sierpnia 1918 r. W kwietniu 1919 roku wykazany w 2-gim pułku strzelców 3. Komp. 5 . Dywizji Syberyjskiej jako podporucznik.

W maju 1933 roku za pracę w dziele odzyskania niepodległości , został odznaczony przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Ignacego Mościckiego Krzyżem Niepodległości.

Podporucznik Jan Kordeczka do roku 1939 kilka razy organizował jednostkę tymbarskiego Strzelca, pełniąc w niej funkcję dowódcy.

Drugi grób podchorążego Tadeusza Kopecia – Berdysza pochodzącego prawdopodobnie z Nowego Sącza , uczestnika walk 2-go i 4 –go P.P Legionów Polskich. Odznaczonego Krzyżem Czwartaków. W kronice parafialnej jest wzmianka iż do Tymbarku przysłano chorążego , Polaka / w mundurze austriackim /, który tu miał werbować i ćwiczyć ochotników

Pamięć o ks. Płonczyńskim

Na cmentarzu parafialnym w Tymbarku jest grób ks. Stanisława Płonczyńskiego wielkiego patrioty, jednego z pierwszych prezesów XXVI PDS w Tymbarku. Pamiętajmy o zapaleniu znicza na Jego grobie.

Według zebranych danych jednym z organizatorów XXVI Polskiej Drużyny Strzeleckiej w Tymbarku był ks. Stanisław Płonczyński – rodak tymbarski, syn tutejszego organisty. Został wyświęcony w Rzymie ad solam missam. O jego późniejszej pracy wiemy bardzo niewiele. Sam o sobie mówił, iż parę lat był wikarym w Tuluzie we Francji, wreszcie osiadł w Tymbarku na swem patriomonium, bo jurysdykcji ad exicipiendas confessiones z powodu małych studiów do końca życia nie miał. Wiemy jednak, iż mimo słabego zdrowia, był bardzo aktywny i chętny do pomocy w pracach parafialnych. Stwierdza to również notatka w Kronice Parafialnej (rok 1925, s. 61 – 62):

W czem jednak mógł wspomagał miejscowego i sąsiednich proboszczów, bo był bardzo usłużny. Odprawiał więc w każdą niedzielę i święta sumy, nieszpory, chrzcił, pomagał w kancelarji, uczył w szkole, gdy nie było wikarego, i prowadził kasę Raiffeisena zwaną później kasą Stefczyka.

W latach 1923/24 uczył religii w Szkole Podstawowej w Zawadce. Ponadto, co nas najbardziej interesuje, pracował z młodzieżą współorganizując w Tymbarku drużynę Strzelca. Był słabego zdrowia.

O jego ostatnich godzinach życia pisze proboszcz, ks. Józef Szewczyk:

„Dnia 23 września (środa) zawiozłem do Krakowa do lekarza ks. Stanisława Płonczyńskiego. Był słaby od dłuższego czasu, ale odprawiał Mszę św. Dopiero od dwóch tygodni w niektóre dni nie potrafił odprawiać, ale tylko w niektóre dni kładł się do łóżka. W niedzielę 20/9 jeszcze miał Mszę św. Był u lekarza, nie można jednak było poznać choroby. Kiedyśmy wysiedli w Krakowie na peron osłabł tak dalece, iż nie mógł iść. Po przejściu kilkadziesiąt kroków posadziłem go na ławce na peronie, poddałem mu żal za grzechy, rozgrzeszyłem i nie wiem choćby kiedy życie zakończył. Zwłoki sprowadził siostrzeniec Stanisław Rosiek do Tymbarku. Pogrzeb odbył się 28/9.” (1925 r.)

Na podstawie opracowania Pana Stanisława Wcisły.

..

Idź do oryginalnego materiału