Zapaśnicy Unii Swarzędz kolekcjonują medale

1 godzina temu

– Kończący się rok jest dla nas pod wieloma względami rekordowy – mówi Piotr Leonarczyk, trener sekcji zapaśniczej w stylu klasycznym Unii Swarzędz. Jego podopieczni to w tej chwili ścisła krajowa czołówka.

– Po raz pierwszy w historii nasi wychowankowie zdobyli medale mistrzostw Polski we wszystkich kategoriach wiekowych. Od młodzika po seniora. Czym jeszcze możemy się pochwalić? Choćby rekordową liczbą punktów wywalczonych w systemie współzawodnictwa dzieci i młodzieży. Na ten moment mamy ich ponad 140. To wszystko stawia nas w gronie najmocniejszych klubów w kraju. Nie skłamię, jeżeli powiem, iż jesteśmy w gronie pięciu najlepszych ośrodków zapaśniczych w Polsce. Obok Sobieskiego Poznań oraz klubów z Radomia, Raciborza i Gdańska – wylicza szkoleniowiec. On sam również przez niemal 30 lat był związany z Sobieskim, najpierw jako zawodnik, a później jako trener.

Od kilku już lat buduje jednak zapaśniczą potęgę w Swarzędzu. O tym, iż robi to skutecznie świadczy liczba trenujących. – W tej chwili, nie licząc seniorów, mamy w klubie około 140 młodych zawodników. Jakiś czas temu otworzyliśmy filie w Koziegłowach, Paczkowie, Siekierkach i Tulcach. Wszędzie mamy sporo dzieci, choć nie jest tajemnicą, iż zapasy nie są tak popularne jak choćby sporty drużynowe. Chętnych jednak nie brakuje. Polega to na tym, iż jak jeden chłopak trafi do klubu, to zaraz potem przyprowadza kolegę. Są też rodzeństwa… Działa to trochę drogą pantoflową. Poza tym mamy już coraz mocniejszą pozycję w Swarzędzu, a co za tym idzie z naborem nie mamy problemów – zapewnia.

Wielu z tych młodych zawodników ma już sukcesy na koncie. W tym sezonie na pewno wyróżniają się Patryk Krobski, zdecydowanie najlepszy w gronie polskich juniorów i zdobywający już medale w rywalizacji seniorów, a także kadeci Oliwier Białasik oraz Mateusz Tomelka. – Ten rok był dla mnie ciężki, ale też bardzo udany. Zostałem mistrzem Polski w swojej kategorii wiekowej. Byłem też najlepszy w międzynarodowych mistrzostwach kraju. Startowałem też na mistrzostwach Europy, choć tam na podium nie udało się wskoczyć – mówi Oliwier, który na co dzień mieszka w Zalasewie i uczy się w Szkole Gortata. – Trenuję pięć razy w tygodniu, dwa razy na siłowni i trzykrotnie w hali, na macie – dodaje.

Mateusz Tomelka także walczył o medale mistrzostw Starego Kontynentu i zajął tam piąte miejsce. – Obaj chłopcy w przyszłym roku przez cały czas będą jeszcze kadetami, a to pozwala mieć nadzieję na jeszcze lepsze wyniki. Ten rok był dla nich przetarciem. W przyszłym powinni już walczyć o medale, i to na najważniejszych imprezach międzynarodowych – uważa Piotr Leonarczyk, który wychował już złotych medalistów mistrzostw świata i Europy. Oczywiście nie każdy z trenujących osiągnie aż takie sukcesy. Zapasy trenować jednak warto… – To dyscyplina sportu, która pozwala na wszechstronny rozwój zawodnika. Walka zapaśnicza wymaga pracy całego ciała – mówi szkoleniowiec Unii.

To sprawia, iż trening jest bardzo urozmaicony. – Podczas treningu mamy sporo ćwiczeń gimnastycznych i akrobatycznych. Po to, by później dobrze sobie radzić na macie. Przygotowanie akrobatyczne jest na porządku dziennym. Każdy zawodnik, choćby ci młodsi wiekiem, potrafi wykonać salto. Są zwinni, skoczni i szybcy. Dzięki temu nasi wychowankowie bardzo dobrze radzą sobie także w innych dyscyplinach sportu. Kiedy zacząć treningi? Moim zdaniem najlepszy wiek na rozpoczęcie przygody z zapasami to 7-8 lat. Na początku, tak około przez dwa lata, to raczej zabawa i zajęcia ogólnorozwojowe. adekwatny szkolenie zaczyna się trochę później – kończy Piotr Leonarczyk.

Zdjęcia: Unia Swarzędz zapasy Facebook

Idź do oryginalnego materiału