Zapunktowali z faworytem

10 godzin temu

Świdniczanka przegrywała do przerwy z Podhalem Nowy Targ, ale ostatecznie potrafiła zdobyć jeden punkt przeciwko czołowej drużynie ligi. Goście kończyli mecz w dziesiątkę, po czerwonej kartce dla Romana Miroshnika.

Po kapitalnym początku rundy wiosennej i czterech zwycięstwach z rzędu zespół Łukasza Gieresza czekały pojedynki z najlepszymi zespołami w stawce. Biało – zielono – czerwoni nie wypadli korzystnie z Siarką Tarnobrzeg i KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, ale z Podhalem udało im się nie przegrać. Zaczęło się jednak dobrze dla przyjezdnych. W 42 min. gry Marcinho „zebrał” futbolówkę odbitą przez Oliwiera Konojackiego i pokonał Pawła Sochę. Do przerwy, o jedno trafienie lepsi byli goście.

Punktem zwrotnym drugiej połowy była czerwona kartka, pokazana zawodnikowi z Nowego Targu. Już dziesięć minut po wznowieniu z boiska wyleciał Miroshnik. Gospodarze długo nie potrafili znaleźć sposobu na doprowadzenie do remisu i kiedy wydawało się, iż ta sztuka im się nie uda, w 86 min. starcia na 1:1 trafił Bartosz Bayer, który najpierw ładnie opanował futbolówkę, a później popisał się precyzyjnym uderzeniem. W ostatnich fragmentach widowiska oba zespoły starały się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, jednak żadnemu się to nie udało.

Świdniczanka Świdnik – Podhale Nowy Targ 1:1 (0:1)

Bayer 86′ – Marcinho 42′

Świdniczanka: Socha, Koźlik, Szymala, Auta, Bayer, Tymosiak, Nawrocki (Sypeń 46′), Sikora (Kutyła 75′), Konojacki (Eze 66′), Kosior (Brzozowski 46′), Paluch

Idź do oryginalnego materiału