W najnowszym raporcie opublikowanym przez Najwyższą Izbę Kontroli znalazły się dane, które z pewnością przyciągną uwagę opinii publicznej. Dotyczą one istotnego obszaru funkcjonowania państwa i mogą wywołać szeroką dyskusję zarówno wśród ekspertów, jak i obywateli. Wyniki analizy rzucają nowe światło na aktualną sytuację w jednym z kluczowych sektorów.

Fot. Warszawa w Pigułce
Rekordowe wzrosty wynagrodzeń w administracji publicznej
Przeciętne wynagrodzenia w państwowych jednostkach budżetowych wzrosły w tempie, które robi wrażenie – wynika z najnowszej analizy Najwyższej Izby Kontroli. W 2024 roku średnia pensja w tym sektorze sięgnęła 10 354,1 zł, co oznacza wzrost aż o 19,9 proc. względem roku poprzedniego. W ciągu ostatnich trzech lat – od 2021 r. – pensje w niektórych częściach budżetu wzrosły choćby o 50,3 proc.
Zróżnicowane podwyżki, ale ogólny trend jest jasny
Jak wskazuje NIK w „Analizie wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej w 2024 r.”, wydatki na wynagrodzenia w państwowych jednostkach budżetowych osiągnęły wartość 77 miliardów złotych, co oznacza wzrost o 23,4 proc. względem 2023 r. Warto jednak zaznaczyć, iż skala podwyżek była różna w zależności od części budżetowej – od 2,5 proc. (Państwowa Agencja Atomistyki) do aż 40,7 proc. (Gospodarka złożami kopalin).
Kto zyskał najwięcej? Zależy od systemu wynagrodzeń
Największe podwyżki – sięgające 50,3 proc. od 2021 r. – dotyczyły pracowników nieobjętych mnożnikowym systemem wynagrodzeń. Ich przeciętna pensja w 2024 roku wyniosła 9280 zł. Dla porównania, osoby objęte systemami mnożnikowymi zarabiały przeciętnie 10 751 zł, co oznacza wzrost o 45,4 proc. w ciągu trzech lat.
Zatrudnienie w górę – biurokracja rośnie
W analizie podkreślono również, iż zatrudnienie w państwowych jednostkach budżetowych sukcesywnie rosło. W 2024 roku przybyło aż 17 678 etatów, co przekłada się na wzrost o 2,9 proc. względem roku poprzedniego. To największy roczny wzrost w analizowanym okresie.
NIK: dane o wynagrodzeniach niepełne i nieprzejrzyste
Izba zwróciła uwagę, iż ustawa budżetowa nie zawiera pełnych danych o wynagrodzeniach. Zaniżona prezentacja dotyczy m.in. funkcjonariuszy, których wynagrodzenia nie uwzględniają np. nagród jubileuszowych, odpraw czy ekwiwalentów za urlop. NIK ocenia, iż taka praktyka zaburza przejrzystość i porównywalność danych, co utrudnia rzetelną analizę i ocenę sytuacji w poszczególnych grupach zawodowych.