Chełmianka Chełm - Podlasie Biała Podlaska 1:0 (0:0)Bramki: Tomczyk 90+1 Chełmianka: Wilk – P. Cichocki, M. Cichocki, Derkacz, Mydlarz (87 Kobiałka), Grączewski (87 Adamski), Korbecki, Urban, Banaszewski, Krawczun, Kiebzak (64 Tomczyk).Podlasie: Jeż - Dmitruk, Mikołajewski, Nojszewski, Kopytov (56 Urbański), Orzechowski (90+4 Mróz), Maluga, Horzhui, Andrzejuk (73 Wnuk), Dobrodziej (46 Dobruk), Kosieradzki.Żółte kartki: Nojszewski, Mikołajewski, Urbański Czerwona kartka: Nojszewski 89 (druga żółta)Obfite opady śniegu nie zaskoczyły gospodarzy, którzy przygotowali boisko do gry. Duża w tym zasługa pracowników MOSiR Chełm. Mimo to spotkanie rozpoczęło się z piętnastominutowym opóźnieniem, gdyż bialczan na trasie do Chełma spowolniły trudne warunki atmosferyczne i przyjechali lekko spóźnieni.W drużynie Chełmianki na boisku pojawił się były piłkarz Podlasia, Piotr Cichocki. W ekipie gości debiutował w III lidze, wychodząc w pierwszym składzie Adrian Dobrodziej.Pierwszą groźną akcję w meczu przeprowadzili piłkarze Podlasia. W 3. minucie z prawej strony piłkę z rzutu wolnego prosto na głowę Jarosława Kosieradzkiego zagrał Maksym Horzhui. Niestety strzał głową napastnika Podlasia minął światło bramki. Kilka chwil później Kosieradzki tym razem nogą próbował zaskoczyć Adama Wilka, ale bramkarz Chełmianki bez problemów opanował ten strzał z linii pola karnego.W odpowiedzi Oskar Jeż wyłapał strzał jednego z zawodników Chełmianki. W 12. minucie centrostrzał Szymona Grączewskiego pewnie uchwycił bramkarz Podlasia. Pięć minut później „machnął” się jeden z bialczan i stworzyła się dobra okazja dla gospodarzy. Na szczęście Maksymilian Banaszewski pogubił się w polu karnym Podlasia i stracił piłkę. Po chwili wysoko nad bramką uderzył zza pola karnego Michał Mydlarz.Dziesięć minut później niebezpieczną sytuację pod bramką Jeża wybiciem piłki na rzut rożny wyjaśnił Dominik Maluga. W 31. minucie strzał Bartłomieja Korbeckiego z pięciu metrów na róg wybił bramkarz Podlasia. W 35. minucie Dawid Nojszewski z ponad dwudziestu metrów strzelił mocno z rzutu wolnego. Piłka mimo rykoszetu trafiła w ręce Wilka. Końcówka pierwszej połowy to optyczna przewaga Chełmianki. Ostatecznie obie ekipy zeszły do szatni z czystym kontem.W szóstej minucie drugiej połowy w dogodnej sytuacji znalazł się Dmytro Kopytov, jednak obrońcy na tyle skutecznie mu przeszkadzali, iż nie był w stanie oddać silnego strzału. W odpowiedzi po rzucie rożnym Krystian Derkacz minimalnie spudłował, zagrywając głową. W 55. minucie dobrze zapowiadała się kontra Podlasia. Niestety ostatnie podanie Kosieradzkiego do Malugi było niecelne. W odpowiedzi Banaszewski próbował zaskoczyć płaskim strzałem Jeża. Bialski bramkarz nie dał się oszukać. Chwilę później Tomasz Andrzejuk oddał mocno niecelny strzał, będąc w polu karnym rywali.W 62. minucie Marcel Dobruk, mając przed sobą tylko jednego obrońcę i bramkarza gospodarzy, poślizgnął się i stracił piłkę. Pięć minut później Banaszewski strzelił z szesnastu metrów. Jeż wyciągnął się jak struna i końcówkami palców wybił piłkę z światła bramki. W 70. minucie golkiper Podlasia wybił nogą na róg strzał z ostrego kąta Mydlarza. Pięć minut później Piotr Urbański strzelał z woleja z prawej strony – piłka o centymetry minęła światło bramki.W 81. minucie zrobiło się gorąco pod bramką Podlasia. Strzelał Korbecki, ale wysoko ponad bramką. Chwilę później Dobruk oddał strzał zza pola karnego, jednak zbyt lekki, by zaskoczyć Wilka. W 87. minucie Maksymilian Cichocki ręką wygarnął piłkę spod nóg Dobruka w swoim polu karnym. Gwizdek sędziego milczał, w przeciwieństwie do ławki rezerwowych Podlasia. Posypały się czerwone kartki dla trenera Macieja Oleksiuka i asystenta Macieja Biegajły. Za chwilę drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Nojszewski.Sędzia doliczył pięć minut do regulaminowego czasu gry. W pierwszej minucie tego czasu zagotowało się pod bramką Podlasia. Najpierw piłka odbiła się od poprzeczki bramki Jeża, a po chwili w ogromnym zamieszaniu najprzytomniej zachował się Paweł Tomczyk i ku rozpaczy piłkarzy Podlasia wbił piłkę do bramki.Goście ruszyli do odrabiania strat, przez co odsłonili się tak mocno, iż jedna z kontr Chełmianki to było trzech jej piłkarzy kontra Jeż. Mimo to wynik meczu nie uległ już zmianie.Podlasie zagrało dobre spotkanie i zasłużyło na przynajmniej jeden punkt w tym meczu. Duże wątpliwości budzi praca arbitra tego spotkania Huberta Zięby. Należy mieć tylko nadzieję, iż wynikała ona z nieudolności, a nie z przychylności gospodarzom.Na meczu w Chełmie obecny był nasz fotoreporter Gerard Maksymiuk. Niebawem umieścimy galerię z tego spotkania.