Zbierasz deszczówkę? Uważaj na grzywnę i odpowiedzialność karną!

9 godzin temu

Właściciele nieruchomości muszą przygotować się na istotne obowiązki, które nie zawsze są oczywiste na pierwszy rzut oka. Choć dotyczą one codziennego zjawiska, ich zlekceważenie może mieć poważne konsekwencje prawne i finansowe.

Fot. Warszawa w Pigułce

Podatek od deszczówki i kary za nielegalne odprowadzanie wody. Właściciele posesji muszą uważać

Nie wszyscy właściciele nieruchomości zdają sobie sprawę, iż za niewłaściwe odprowadzenie wody deszczowej mogą zapłacić wysoką grzywnę, a choćby odpowiedzieć przed sądem. W niektórych przypadkach obowiązuje także tzw. podatek od deszczówki, którego nieuiszczenie lub błędne rozliczenie może skutkować dodatkowymi problemami. Przepisy są surowe, a kontrole coraz częstsze.

Nie każda rynna jest legalna

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, deszczówkę można odprowadzać do kanalizacji deszczowej, studni chłonnych, systemów rozsączających lub specjalnych zbiorników. Nie wolno jednak kierować jej do kanalizacji sanitarnej, na sąsiednie działki bez zgody właściciela ani bezpośrednio na ulice. Z pozoru błaha czynność, jaką jest odpływ z rynny, może okazać się niezgodna z prawem i kosztować właściciela choćby 10 000 zł.

Za uporczywe naruszanie tych przepisów grozi nie tylko grzywna, ale również kara ograniczenia wolności. Gminy i przedsiębiorstwa wodociągowe prowadzą intensywne kontrole posesji, sprawdzając sposób zagospodarowania wód opadowych. W przypadku wykrycia nieprawidłowości nakazują natychmiastowe usunięcie nielegalnych instalacji.

Czym adekwatnie jest podatek od deszczówki?

Podatek od deszczówki to w rzeczywistości opłata za zmniejszenie naturalnej retencji. Dotyczy właścicieli dużych nieruchomości (powyżej 3500 m²), z których większość powierzchni została zabudowana lub utwardzona, przez co woda nie wsiąka w grunt, tylko spływa do kanalizacji. jeżeli działka nie ma podłączenia do kanalizacji deszczowej, obowiązek zapłaty pojawia się automatycznie.

Wysokość opłaty ustala gmina, ale musi się ona opierać na przejrzystej kalkulacji kosztów. W jednym z najnowszych wyroków sąd unieważnił lokalne zarządzenie, bo nie przedstawiono metody wyliczania opłaty. To pokazuje, iż mieszkańcy mają prawo oczekiwać przejrzystości i rzetelności.

Francja zaostrza przepisy. Czy Polska pójdzie w jej ślady?

We Francji od 1 lipca 2025 r. podlewanie ogrodu wodą deszczową bez zezwolenia stanie się czynem karalnym. Nowe przepisy przewidują grzywny, a choćby więzienie za łamanie zasad. To reakcja na narastające problemy z suszami i brakiem wody pitnej. Francuzi traktują deszczówkę jako zasób, który musi być pod kontrolą – ze względu na zdrowie publiczne i ochronę środowiska.

Choć w Polsce podobne regulacje jeszcze nie obowiązują, przykład francuski pokazuje, w jakim kierunku mogą zmierzać przepisy. W dobie zmian klimatycznych i rosnącej presji na zasoby wodne, choćby woda z dachu może okazać się przedmiotem szczególnego nadzoru.

Co zrobić, by uniknąć kłopotów?

Najlepszym rozwiązaniem jest instalacja zbiorników retencyjnych, systemów rozsączających i dbałość o to, by jak najmniej powierzchni działki było nieprzepuszczalne. Niektóre gminy oferują dotacje na inwestycje w retencję – warto to sprawdzić. adekwatne zagospodarowanie deszczówki to nie tylko uniknięcie kary, ale także realna oszczędność i wkład w ochronę środowiska.

Idź do oryginalnego materiału