- Trafiłem pod skrzydła Ryszarda Kubika. Polubiłem piłkę ręczną do tego stopnia, iż nieobecność na treningu rozpatrywałem w ramach małej katastrofy. Chciałem po prostu robić to, co sprawiało mi niesamowitą przyjemność - mówi Zbigniew Plechoć, wielokrotny reprezentant Polski w piłce manualne i wychowanek Truso Elbląg.