1 tydzień temu
W poniedziałek 7 kwietnia hokeiści GKS-u Tychy wygrali w siódmym meczu finałowym fazy play-off Tauron Hokej Ligi z GKS-em Katowice 4:2 i tym samym zdobyli tytuł mistrzów Polski 2024/25. To szósty tytuł w historii klubu, zdobyty po pięcioletniej przerwie. Powrót na mistrzowski fotel wzbudził ogromną euforia wśród tyskich kibiców.
Walka o złoto trwała do ostatnich minut. Po końcowym gwizdku hokeiści GKS Tychy wpadli sobie w ramiona, a po oficjalnej dekoracji medalami, wznieśli w górę upragniony puchar. Nie zabrakło złotego konfetti i szampana. Do zawodników dołączyli kibice. Na lodzie robiono sobie zdjęcia, były autografy.
Bartłomiej Pociecha, obrońca GKS Tychy powiedział w klubowej telewizji, iż głód zwycięstwa było ogromny. Podopieczni fińskiego trenera Pekki Tirkkonena dominowali w tabeli w okresie zasadniczym. Byli też bezkonkurencyjnie w fazie play-off. – Złoto jest uzależniające. Chcesz wygrywać i codziennie na to ciężko pracowaliśmy. Wiedzieliśmy, iż stać nas na to, bo zdawaliśmy sobie sprawę jaki zespół mamy – podkreśla Bartłomiej Pociecha.
– Widziałem w oczach tych chłopaków, iż jesteśmy niezwykle zgraną ekipą. Chciałem zrobić wszystko, żeby wznieść ten puchar. Zasłużyliśmy na to – dodał Filip Komorski, kapitan GKS Tychy.
