
Cykl portretów „Nothing but you” wykonanych przez Pawła Opalińskiego, profesora Instytutu Sztuk Wizualnych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, zdobył główne nagrody tegorocznej edycji Global Photography Awards w Nowym Jorku.
Konkurencja była duża, bo tym razem jury złożone z przedstawicieli 62 państw świata oceniło ponad 2,5 tys. nominacji z 45 krajów. Kuratorzy, krytycy sztuki, fotoedytorzy, dyrektorzy artystyczni i kolekcjonerzy wybierali swoje typy spośród projektów artystycznych wykonanych w ciągu ostatnich pięciu lat. Zdjęcia kielczanina w kategorii „Fine Art Photography – Portrait” zdobyły złotą statuetkę, a w kategorii „Black&White Photography” – srebro.
Magiczna chwila
Jak mówi Paweł Opaliński, fotografie do tego cyklu wykonuje już od kilku lat. Są to portrety osób, pochodzących z różnych stron świata, spotkane na ulicy.
– W czasie podróży zwykle dźwigam ze sobą aparat fotograficzny z takim specyficznym obiektywem 14 mm, który ma sporą, bardzo wypukłą soczewkę, wyglądającą jak sferyczny wycinek kuli. Osoby zagadnięte przeze mnie na ulicy, jeżeli wyrażają chęć współpracy i zgodę, otrzymują ode mnie tylko jeden komunikat: „Popatrz w tę magiczną kulę. Kogoś tam zobaczysz. Kto to jest, jak się czuje, i co chciałabyś/ chciałbyś mu przekazać?” Ten pierwszy moment, kiedy kogoś tam szukają i znajdują swoje odbicie, jest dla mnie fascynujący. To jest ta magiczna chwila, kiedy oni, być może pierwszy raz w życiu, zwracają uwagę wyłącznie na siebie, pomijając całe otoczenie – opisuje.
Wspomina, iż na początku pracy nad tą serią, zdjęcia wykonywał w dwóch odcieniach: ciepłym brązie i chłodnym cyjanie.
– Wtedy nazywały się „Północ-Południe”. To było badanie na temat otwartości ludzi, zamieszkałych w różnych regionach świata. Nie było zaskoczeniem, iż mieszkańcy regionów, w których jest więcej światła, są zdecydowanie bardziej otwarci – zaznacza.

Mało koloru, duża uwaga
Jednak tym razem zdjęcia są wyłącznie czarno-białe. Paweł Opaliński tłumaczy, iż to celowy zabieg, bo ta ograniczona gama daje wiele możliwości.
– Po pierwsze czerń i biel odrzucają zabarwienie emocjonalne, wynikające z oglądania kolorów. Pozbawiłem te zdjęcia kolorów, bo one od początku są wykonywane jako czarno-białe. Po latach pracy nauczyłem się już, choćby jeżeli patrzę na obraz kolorowy, widzieć go jak czarno-biały. Inaczej wtedy trzeba dobierać parametry. Kolejna sprawa techniczna, która przemawiała za wykonaniem tego cyklu jako czarno-białego, to kwestia faktur. Łatwiej dają się uwypuklić w czerni i bieli niż w pełnym kolorze. Poza tym, przy oglądaniu tych prac widzimy coś innego niż zwykle, bo na co dzień patrzymy na świat, który ma jakieś barwy. Patrząc na prace pobawione koloru, skupiamy się wyłącznie na obiekcie – wymienia.
Choć portretowani są bez koloru, to artysta nie odebrał im uśmiechu. Co więcej, euforia ze zdjęć udziela się oglądającym. Paweł Opaliński tłumaczy, iż to złożona kwestia, ale być może taka forma fotografii budzi w tych nieprofesjonalnych modelach dziecięcą beztroskę.
– Myślę, iż w momencie fotografowania, kiedy najpierw zaskoczeni widzieli swoje oblicze, potem zaczęli się przyglądać sobie, i kiedy ich prosiłem, by tej osobie przekazali coś od siebie, to pewnie jest to jakieś radosne przesłanie, albo po prostu uśmiechali się do siebie. Oglądając te zdjęcia, czujemy takie same emocje, ponieważ te osoby, skupiając intensywnie wzrok na sobie, kiedy już stają się postaciami wiszącymi na zdjęciach w galerii, ten wzrok skupiają na nas. Wtedy my się czujemy ważni, tak, jakby nic innego w tym momencie nie istniało oprócz nas – wyjaśnia.

Wymagające warunki techniczne
Paweł Opaliński przyznaje, iż sam zgłosił cykl „Nothing but you” do Global Photography Awards.
– Znam zalety swojej twórczości. W momencie pracy nad jakimś cyklem już wiem, czy to jest dobre, czy warto to kontynuować, czy może lepiej odpuścić. Sam mam wpływ na część czynników. W przypadku portretów to ja wybieram osobę, ale nie wiem, jak się zachowa, czy się uśmiechnie. Ja wybieram też miejsce, w którym fotografuję. Warunki techniczne jakie sobie określiłem są dość wymagające: to najczęściej musi być kraj południowy, a jeżeli nie, to musi być moment, w którym tego słońca jest bardzo dużo. Nie używam sprzętu do oświetlenia, zresztą to byłoby trudne podróżować z całym studiem na plecach, już sam obiektyw jest dla mnie potężnym obciążeniem. Z tego powodu wybieram takie momenty dnia, gdzie tego słońca jest najwięcej i takie miejsca, gdzie to słońce nie operuje bezpośrednio na osobę fotografowaną. Idealna sytuacja: kraj południowy, bardzo wąska uliczka, kamienice z piaskowca, słońce wpada między nie i odbija się od ścian. Dzięki temu na twarzy portretowanej osoby mamy bardzo piękne i miękkie oświetlenie, które wydobywa wszystkie wady, wszystkie zalety, człowiek wygląda naturalnie i nie ma drastycznych kontrastów na twarzy – zdradza.
W tegorocznej edycji nagrody, laury zdobyły także dwa inne cykle fotograficzne autorstwa pochodzącego z Kielc artysty, zgłoszone przez galerie. „Struktury czasu” – nominowane przez jedną z hiszpańskich galerii – otrzymały dwie złote statuetki w kategoriach: „Fine Photography – Abstract” i „Long exposure Photography” oraz dwie srebrne statuetki w kategoriach: „Minimalist Photography – Abstract” oraz „Minimalist Photography – Long Exposures”. Projekt „Genesis” – eksponowany w tym roku na Biennale we Florencji – nagrodzono srebrnymi statuetkami w kategoriach: „Fine Art Photography – Landscape” oraz „Black&White Photography – Landscapes”.
Łącznie w tym roku profesor Paweł Opaliński otrzymał zatem osiem statuetek. Gala Globe Photography Awards odbyła się 26 września w Nowym Jorku.
Stowarzyszenie Global Photography Awards (GPA) wspierając rozwój sztuk wizualnych na całym świecie, każdego roku wyróżnia podczas gali fotografów z różnych środowisk i o różnych perspektywach, promując kreatywność i doskonałość na skalę globalną. Misją stowarzyszenia jest zebranie najwybitniejszych osobowości i prezentacja ich wyjątkowej twórczości światu. Patronką stowarzyszenia jest Maja – starożytna bogini kreatywności i matka-ziemia. Statuetki Mai wręczane są jako artystyczne nagrody stowarzyszenia.
