"Zegar tyka. Musimy się spieszyć". Oddech Putina spycha Gruzję w przepaść. "Pogrążamy się w autorytaryzmie"

3 godzin temu
Zdjęcie: Uczestniczka protestu w Gruzji otoczona przez kordon policji, Tbilisi, 4 października 2025 r.


W Gruzji rozgrywa się polityczny dramat. Od tygodni na ulice wychodzą tysiące Gruzinów, by wyrazić swoją wściekłość na politykę rządu, który zamyka krajowi drzwi do Zachodu i spycha go w objęcia Rosji. A te Gruzini znają aż za dobrze — od czasu wojny z 2008 r. ich kraj żyje w stanie utajonego zagrożenia. Jeden niepoprawny ruch może sprowokować stanowczą reakcję Moskwy — i wówczas Tbilisi zostanie bez obrony. Tym samym najważniejszy dla UE region Kaukazu południowego coraz bardziej wpada w orbitę Rosji.
Idź do oryginalnego materiału