Żegiestów-Zdrój: Ruszyła stabilizacja osuwiska. Co z objazdami?

4 godzin temu
Zdjęcie: stabilizacja osuwiska


Ruszają prace stabilizujące osuwisko na drodze wojewódzkiej 971 w Żegiestowie-Zdroju. W zboczu ma zostać zainstalowanych łącznie 270 betonowych pali, a w czasie prac ruch na drodze ma się odbywać wahadłowo, przynajmniej do wiosny.

Droga łącząca gminę Muszyna z gminą Piwniczna-Zdrój została uszkodzona w Żegiestowie-Zdroju przez ulewne deszcze pod koniec lata 2021 roku. Skarpa runęło w stronę Popradu na położone poniżej tory kolejowe. Prace nad ustabilizowaniem osuwiska i przywróceniem drodze wojewódzkiej pierwotnego kształtu właśnie ruszają. Co będzie się działo w najbliższych tygodniach?

– Nastąpi wygrodzenie do jednej jezdni, a ruch będzie odbywał się wahadłowo przy użyciu sygnalizacji świetlnej. Wykonawca rozpocznie również roboty rozbiórkowe. 15 stycznia planowane jest rozpoczęcie palowania, wykonywania kotew gruntowych oraz konstrukcji żelbetowej wsporczej

– mówi Agnieszka Ćwiertniewicz, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich, który jest inwestorem inwestycji.

Ruch wahadłowy z tonażem do 7,5 ton przez cały czas jednym pasem ma trwać do końca marca, kiedy to prace wejdą w kolejną, poważniejszą fazę, wymagająca zamknięcia drogi. Jest to konieczne, bo wystarczy wspomnieć, iż w terenie cały czas ma działać palownica ważąca 80 ton. Co wtedy czeka kierowców? Wiadomo, iż droga ma być zamykana nocami. Co z objazdem? Rąbka tajemnicy uchyla gospodarz terenu, czyli burmistrz Muszyny, Jan Golba.

– Po tym terminie usiądziemy ponownie do rozmów z ZDW, żeby poszukać takiego rozwiązania, które pozwoliłoby na maksymalne ograniczenie czasu zamykania drogi. Być może właśnie wiosną uda się uruchomić objazd ścieżką rowerową, która prowadzi ze Szczawnika do Żegiestowa, przynajmniej w odniesieniu do samochodów osobowych oraz uprzywilejowanych.

Decyzja co do objazdu nie została jeszcze podjęta. Jan Golba nie ukrywa jednak, iż od tych ustaleń zależeć będzie termin zakończenia prac, który planowany jest na jesień.

– Prace będą trwały w zależności od tego, w jakich godzinach wyrazimy zgodę na zamykanie drogi, a konkretnie jaką decyzję wyda Zarząd Dróg Wojewódzkich, bo to on jest inwestorem, a gmina uczestniczy w inwestycji i uzgadnianiu i opiniowaniu zmiany organizacji ruchu. Samo palowanie, podczas którego droga musi być zamknięta, to jest okres 2 miesięcy. Całość prac na pewno potrwa do końca września, być może do października.

To wiąże się z tym, iż prace będą trwały również w okresie letnim, co może być utrudnieniem dla podróżujących pomiędzy sądeckimi uzdrowiskami.

Całość prac stabilizujących osuwisko ma kosztować ponad 7 mln złotych.

Idź do oryginalnego materiału