Żel czy tabletka na ból pleców? Wybór ma większe znaczenie

2 godzin temu

Znów te plecy? Zanim połkniesz tabletkę, przeczytaj to

Tekst w ramach akcji Bezpieczne Leki. Więcej informacji na dole wpisu.

Siedzisz przy biurku już szóstą godzinę. Nagle czujesz, jak kręgosłup protestuje – ten znajomy, ciągnący ból w dolnych plecach, który sprawia, iż każdy ruch staje się wyzwaniem. Pierwsza myśl? Sięgnąć po tabletkę przeciwbólową i wrócić do pracy. Ale czy na pewno to najlepsze rozwiązanie? Okazuje się, iż przy bólach pleców związanych z siedzącym trybem życia forma leku ma naprawdę duże znaczenie – i nie chodzi tylko o wygodę stosowania.

Ból pleców to plaga naszych czasów. Godziny spędzone przed komputerem, w samochodzie, na kanapie – Twoje mięśnie i stawy dosłownie krzyczą o pomoc. Problem w tym, iż automatyczne sięganie po tabletki przeciwbólowe może przynieść więcej szkody niż pożytku, szczególnie gdy ból wraca regularnie. Warto wiedzieć, iż istnieją rozwiązania, które działają dokładnie tam, gdzie boli – bez obciążania całego organizmu.

Dlaczego tabletka to nie zawsze dobry pomysł?

Pewnie się zastanawiasz – skoro tabletka działa, to po co kombinować? Rzecz w tym, iż leki przeciwbólowe przyjmowane doustnie, takie jak IBUPROM (na ból głowy), muszą najpierw przejść przez cały układ pokarmowy, wchłonąć się do krwi i dopiero wtedy dotrzeć do bolącego miejsca. To oznacza, iż substancja czynna „odwiedza” po drodze żołądek, wątrobę, nerki – organy, które przy częstym stosowaniu mogą na tym ucierpieć. Przy sporadycznym bólu głowy czy gorączce to nie problem. Ale gdy plecy bolą Cię regularnie przez siedzący tryb życia, codzienne tabletki przestają być dobrym pomysłem.

IBUPROM świetnie sprawdza się w sytuacjach, gdy potrzebujesz szybkiej ulgi w bólu o różnym pochodzeniu – głowy, zębów, mięśni czy podczas bolesnych miesiączek. Jedna czy dwie tabletki od czasu do czasu to żaden dramat. Problem pojawia się, gdy ból pleców staje się Twoim stałym towarzyszem i zaczynasz traktować tabletki jak cukierki. Wtedy ryzyko podrażnienia żołądka, a przy długotrwałym stosowaniu choćby poważniejszych problemów, rośnie z każdym dniem.

Żel – lek, który trafia prosto w sedno

Wyobraź sobie, iż zamiast wysyłać substancję przeciwbólową w podróż przez cały organizm, możesz ją dostarczyć bezpośrednio tam, gdzie jest potrzebna. Dokładnie tak działają żele z diklofenakiem – wcierasz je w bolące plecy, a lek przenika przez skórę wprost do objętych stanem zapalnym tkanek. VOLTAREN MAX (dowiedz się więcej o tym leku) zawiera wyższe stężenie diklofenaku i specjalną formułę, która ułatwia przenikanie w głąb – badania pokazują, iż działa przeciwbólowo choćby do 12 godzin. Wystarczy aplikacja dwa razy dziennie, rano i wieczorem.

Jeśli szukasz tańszej alternatywy na podobnej zasadzie, DICLOZIAJA (łagodzi ból i stan zapalny) to żel z niższym stężeniem diklofenaku, który również przynosi ulgę w bólu pleców i stanach zapalnych mięśni. Stosujesz go trzy do czterech razy dziennie, wcierając niewielką ilość – mniej więcej wielkości wisienki do orzecha włoskiego – w bolące miejsce. Efekt chłodzący przynosi dodatkową ulgę, szczególnie gdy ból towarzyszy napięciu mięśni po całym dniu siedzenia.

Co naprawdę zyskujesz, wybierając żel?

Korzyść numer jeden to bezpieczeństwo dla Twojego żołądka. Przy stosowaniu żelu na skórę do krwioobiegu przedostaje się minimalna ilość substancji czynnej – szacuje się, iż to zaledwie kilka procent tego, co wchłonęłoby się po połknięciu tabletki. To oznacza, iż możesz stosować żel przez dłuższy czas bez obaw o podrażnienie błony śluzowej żołądka czy obciążenie nerek. Dla kogoś, kto walczy z przewlekłym bólem pleców, to zasadnicza różnica.

Druga sprawa to działanie celowane. Diklofenak z żelu gromadzi się w skórze i tkankach pod nią – mięśniach, ścięgnach, stawach. Badania wykazały, iż w miejscu aplikacji może osiągać stężenie choćby dwudziestokrotnie wyższe niż we krwi. To jak różnica między podlewaniem całego ogrodu a skierowaniem strumienia wody dokładnie na spragnioną roślinę. Przy bólu pleców związanym z siedzącym trybem życia, gdzie problem jest zlokalizowany, takie precyzyjne działanie ma sens.

Kiedy jednak sięgnąć po tabletkę?

Spokojnie, nie chodzi o to, żeby demonizować leki doustne – mają swoje miejsce i czas. Gdy ból jest bardzo silny i rozlany, gdy towarzyszy mu gorączka, gdy potrzebujesz szybkiej ulgi w sytuacji awaryjnej – tabletka IBUPROM zadziała sprawnie i skutecznie. Podobnie przy bólach głowy, zębów czy bolesnym miesiączkowaniu, gdzie wcieranie żelu nie ma większego sensu. Chodzi o świadomy wybór odpowiedniego narzędzia do konkretnego problemu.

Warto też wiedzieć, iż przy naprawdę ostrym bólu pleców – takim, który budzi w nocy, promieniuje do nogi, towarzyszy mu drętwienie – żaden lek z apteki nie zastąpi wizyty u lekarza. To mogą być objawy wymagające diagnostyki i profesjonalnego leczenia, a samodzielne łykanie tabletek czy smarowanie żelem tylko odwlecze adekwatne rozpoznanie.

Jak stosować żel, żeby naprawdę działał?

Najczęstszy błąd? Nałożenie za małej ilości lub zbyt szybkie ubranie się. Żel potrzebuje czasu, żeby wchłonąć się w skórę – poczekaj kilka minut przed założeniem ubrania. Aplikuj na czystą, suchą skórę, delikatnie wcierając okrężnymi ruchami. Pamiętaj, żeby po aplikacji umyć ręce, chyba iż to właśnie dłonie są bolącym miejscem. Unikaj kontaktu z oczami i błonami śluzowymi – to nie jest przyjemne doświadczenie.

Nie nakładaj żelu na uszkodzoną skórę – rany, otarcia, miejsca z wysypką. Nie stosuj też pod szczelnym opatrunkiem, który nie przepuszcza powietrza. jeżeli po tygodniu regularnego stosowania nie widzisz poprawy albo ból się nasila, czas na konsultację z lekarzem. I jeszcze jedno – unikaj słońca i solarium na leczonych miejscach w trakcie stosowania i przez dwa tygodnie po zakończeniu, bo diklofenak może uczulać skórę na promienie UV.

A co z resztą – ruchem, rehabilitacją, zmianą nawyków?

Pewnie wiesz, co teraz napiszę – żaden lek nie zastąpi zmiany stylu życia. jeżeli Twoje plecy bolą od siedzenia, to najskuteczniejszym „lekiem” będzie… mniej siedzenia. Regularne przerwy co godzinę, kilka prostych ćięczeń rozciągających, spacer w przerwie obiadowej – to fundamenty, bez których żadna maść ani tabletka nie rozwiąże problemu na dłuższą metę. Żel czy tabletka to pomoc doraźna, która pozwala Ci funkcjonować, podczas gdy pracujesz nad prawdziwą przyczyną bólu.

Warto też pomyśleć o ergonomii miejsca pracy – odpowiednia wysokość biurka, krzesło z podparciem lędźwiowym, monitor na poziomie oczu. Te z pozoru drobne zmiany mogą sprawić, iż po żel będziesz sięgać coraz rzadziej. A kiedy już musisz – wybierz świadomie, zamiast automatycznie łykać tabletkę tylko dlatego, iż tak jest szybciej.

Podsumowanie

Teraz wiesz, iż przy bólach pleców związanych z siedzącym trybem życia forma leku naprawdę ma znaczenie. Żele takie jak VOLTAREN MAX czy DICLOZIAJA działają lokalnie, oszczędzając Twój żołądek i inne organy, podczas gdy tabletki typu IBUPROM lepiej sprawdzą się przy doraźnych, różnorodnych bólach. Pamiętaj, żeby stosować żel prawidłowo – na czystą skórę, w odpowiedniej ilości, dając mu czas na wchłonięcie. jeżeli ból nie ustępuje po tygodniu lub się nasila, skonsultuj się z lekarzem. I najważniejsze – żaden lek nie zastąpi ruchu i zmiany nawyków, które są prawdziwym kluczem do zdrowych pleców.

Ten artykuł powstał w ramach akcji Bezpieczne Leki, która ma na celu poszerzać wiedzę Pacjentów w temacie bezpieczeństwa stosowania leków. Organizatorem akcji jest portal Leki.pl. Więcej informacji na www.BezpieczneLeki.pl.

Bibliografia

• VOLTAREN MAX – Charakterystyka Produktu Leczniczego

• IBUPROM – Charakterystyka Produktu Leczniczego

• DICLOZIAJA – Charakterystyka Produktu Leczniczego

Artykuł sponsorowany.

Idź do oryginalnego materiału