Różnica między najtańszym a najdroższym sposobem ogrzewania domu to kilka tysięcy złotych rocznie. Polski Alarm Smogowy sprawdził, ile wynoszą rachunki Polaków w 2025 roku i które źródła ciepła rujnują domowe budżety.

Fot. Warszawa w Pigułce
Jak podaje Polski Alarm Smogowy w swoim najnowszym raporcie, najtańszym sposobem ogrzewania typowego domu jednorodzinnego o powierzchni 150 metrów kwadratowych jest pompa ciepła gruntowa z ogrzewaniem podłogowym. Roczny koszt jej eksploatacji dla czteroosobowej rodziny wynosi 4530 złotych. Pompa ciepła powietrzna to wydatek rzędu 5267 złotych rocznie.
Na przeciwległym biegunie znajduje się olej opałowy, którego użytkownicy muszą przygotować choćby 11008 złotych rocznie. kilka taniej jest ogrzewanie gazem ziemnym – koszt to 9911 złotych. Trzecią najdroższą opcją okazuje się stary „kopciuch” na drewno kawałkowe, gdzie rachunek wynosi 8631 złotych.
Bardziej ekonomiczne są nowoczesne kotły ekoprojektowe na węgiel – ich właściciele zapłacą średnio 5584 złote rocznie, co plasuje je w gronie relatywnie tanich rozwiązań grzewczych.
Posiadacze kotłów gazowych zapłacą znacznie więcej
Analiza Polskiego Alarmu Smogowego pokazuje wyraźną tendencję wzrostową kosztów ogrzewania gazem. W porównaniu do 2024 roku właściciele kotłów gazowych odczują wzrost rachunków aż o 27 procent. To najwyższy skok spośród wszystkich popularnych źródeł ciepła.
Z kolei użytkownicy pomp ciepła mogą się cieszyć – ich koszty spadły o ponad 20 procent w stosunku do ubiegłego roku. Ogrzewanie węglem również stało się tańsze, z obniżką na poziomie 11 procent.
Ceny węgla w I kwartale 2025 roku pokazują niewielki spadek – węgiel typu orzech i groszek potaniał średnio o 4-10 procent. Stabilne pozostały ceny pelletu i drewna kawałkowego, jak wynika z badania przeprowadzonego przez Polski Alarm Smogowy w 32 składach opału w całym kraju.
Domy-wampiry zjadają fortunę właścicieli
Kluczowym czynnikiem wpływającym na wysokość rachunków jest stan ocieplenia budynku. Polski Alarm Smogowy zwraca uwagę na tzw. wampiry energetyczne – domy, w których zużycie ciepła wynosi średnio 200 kilowatogodzin na metr kwadratowy rocznie.
W takich nieocieplonych budynkach ogrzewanie gazem kosztuje rocznie aż 15160 złotych, a węglem 11570 złotych. choćby pompy ciepła, zwykle najbardziej ekonomiczne, w domach-wampirach generują rachunki rzędu 7000-11000 złotych rocznie.
Około 70 procent domów jednorodzinnych w Polsce, czyli około 3,8 miliona budynków, jest nieefektywnych energetycznie. Jak podaje Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego, prawie 41 procent domów w naszym kraju – około 2,2 miliona budynków – nie ma w ogóle ocieplenia ścian zewnętrznych, a w przypadku kolejnych 22,2 procent jest ono niedostateczne.
Ciepło z takich domów ucieka przez niezaizolowane ściany, stropy, dachy, nieszczelne okna i drzwi. Efekt? Drastycznie rosnące rachunki i pogłębiające się ubóstwo energetyczne dotykające już 1,3 miliona gospodarstw domowych w Polsce.
Ocieplenie może zaoszczędzić tysiące złotych
Poprawa izolacji termicznej budynku może obniżyć wydatki na ogrzewanie choćby o 35-36 procent. W praktyce oznacza to oszczędności rzędu kilku tysięcy złotych rocznie.
Porównanie domu bez ocieplenia z budynkiem o średnim standardzie (10 centymetrów ocieplenia ścian, 15 centymetrów poddasza) pokazuje spektakularne różnice. W przypadku ogrzewania gazowego oszczędność wynosi 4608 złotych rocznie, a przy kotle pelletowym – 4691 złotych.
Jeszcze bardziej imponujące rezultaty daje ocieplenie do standardu obowiązującego w tej chwili WT2021, z 17-centymetrową izolacją ścian i 25-centymetrową poddasza. Tutaj oszczędności sięgają 8353 złote rocznie dla ogrzewania gazowego i 8502 złote przy kotle na pellet.
Z szacunków Instytutu Ekonomii Środowiska wynika, iż po pełnej modernizacji domu o powierzchni 130 metrów kwadratowych zapotrzebowanie na energię spada z 208 kilowatogodzin do zaledwie 63 kilowatogodzin na metr kwadratowy rocznie. Samo docieplenie ścian obniża zużycie o 27 procent.
Nadchodzą nowe obciążenia dla właścicieli domów
Dodatkowym zagrożeniem dla domowych budżetów jest planowane wprowadzenie unijnego systemu ETS 2, który obejmie emisje z transportu i budynków. System zaplanowany na 2027 rok może spowodować wzrost cen paliw kopalnych.
Jak podaje portal Enerad.pl, według analiz wdrożenie ETS 2 może zwiększyć roczne rachunki gospodarstw domowych ogrzewających się gazem o około 1500 złotych. W przypadku użytkowników węgla koszt ten może być o 40 procent wyższy.
Eksperci z Forum Energii ostrzegają, iż węgiel może podrożeć o 53 procent, co w praktyce oznaczałoby wzrost kosztów ogrzewania z 3500 złotych do 5400 złotych rocznie. Gaz ziemny może zdrożeć o 17-21 procent w pierwszych latach obowiązywania systemu.
Co to oznacza dla Ciebie?
Jeśli mieszkasz w starym, nieocieplonym domu i grzejesz się gazem lub olejem, Twoje rachunki mogą sięgać choćby 15 tysięcy złotych rocznie. To więcej niż średnia emerytura i realny problem dla budżetu rodziny.
Przed Tobą dwie drogi. Pierwsza to termomodernizacja – ocieplenie ścian, wymiana okien, modernizacja instalacji. Inwestycja rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych, ale zwrot następuje w ciągu kilku lat przez niższe rachunki. Druga opcja to wymiana źródła ciepła na pompę ciepła, najlepiej w połączeniu z panelami fotowoltaicznymi.
Istotna informacja: jeżeli planujesz termomodernizację, warto poczekać na uruchomienie programu Czyste Powietrze, który ma ruszyć ponownie w kwietniu tego roku. Dzięki dotacjom możesz otrzymać wsparcie na ocieplenie budynku i wymianę źródła ciepła.
Praktyczne kroki do obniżenia rachunków
Zanim zdecydujesz się na duże inwestycje, możesz wprowadzić prostsze zmiany. Obniżenie temperatury w domu o jeden stopień Celsjusza zmniejsza zużycie energii o 5 procent. Uszczelnienie okien i drzwi, zamykanie drzwi do nieużywanych pomieszczeń, skrócenie czasu wietrzenia – to wszystko przekłada się na niższe rachunki.
Warto też przeprowadzić audyt energetyczny. Specjalista sprawdzi, gdzie Twój dom traci najwięcej ciepła i zaproponuje najbardziej opłacalne rozwiązania. Koszt audytu to wydatek rzędu kilkuset złotych, ale może zaoszczędzić Ci tysięcy w dłuższej perspektywie.
Dla osób, które nie mogą pozwolić sobie na termomodernizację, rząd zapowiada uruchomienie programów pomocowych finansowanych ze Społecznego Funduszu Klimatycznego. Polska ma otrzymać około 14 miliardów euro w latach 2026-2032, które będą przeznaczone między innymi na dofinansowanie modernizacji budynków i wymianę pieców.
Pamiętaj też, iż każda inwestycja w efektywność energetyczną Twojego domu to nie tylko niższe rachunki dziś, ale też ochrona przed przyszłymi podwyżkami cen energii. W dobie zmian klimatycznych i polityki dekarbonizacji paliwa kopalne będą drożeć, a domy energooszczędne staną się standardem.