Zima znów „zaskoczyła” drogowców – śnieżny paraliż w mieście

2 miesięcy temu

Mieszkańcy już od wczesnych godzin nocnych musieli zmierzyć się z trudnymi warunkami na drogach. Koleiny śnieżne utrudniają jazdę, a chodniki w wielu miejscach przypominają tor przeszkód. Próżno jednak wypatrywać pługów śnieżnych – jakby rozpłynęły się wraz z pierwszymi promieniami słońca.

„To jakaś tradycja – pierwszy większy opad śniegu i kompletna dezorganizacja. Po co mamy drogowców i pługopiaskarki, skoro i tak ich nigdy nie widać?” – irytuje się pan Michał, kierowca, który od rana utknął w śnieżnej zaspie.

Internauci nie pozostawiają suchej nitki na miejskich służbach, w mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej zdjęć nieodśnieżonych ulic i chodników. „Zima znów zaatakowała znienacka… 14 lutego! Kto by się spodziewał?” – ironizuje jeden z mieszkańców.

Zgodnie z prognozami, w najbliższych godzinach opady mogą ustąpić, ale przy braku skutecznej reakcji służb, śnieżny chaos na ulicach może utrzymać się przez dłuższy czas. Pytanie, czy tym razem miasto zdoła gwałtownie uporać się z zimową aurą, czy mieszkańcy po raz kolejny będą skazani na walkę ze śniegiem na własną rękę.

Idź do oryginalnego materiału