Zimny pot i gorąca kawa. Biurowe przygody Marka, czyli jak uciec przed porażką

6 miesięcy temu

W każdej pracy nadchodzi moment, w którym szef zaskakuje nas swoim niespodziewanym pytaniem. Dla Marka* to był właśnie taki dzień. Nie zdążył choćby wypić pierwszej kawy.

– Jak tam materiały marketingowe na nadchodzące targi? Przejąłeś już zadania od Magdy?

Marek poczuł narastająca panikę, ale miał nadzieję, iż nic nie dał po sobie poznać. Trzy dni temu wrócił z dwutygodniowego L4 i traf chciał, iż ta informacja całkowicie go ominęła.

– Doskonale szefie, ale nie będę panu zawracał głowy pierwszymi szkicami, zaprezentuję wszystko, jak będzie to warte pana uwagi – odpowiedział najlżejszym tonem, na jaki mógł się zdobyć.

Szef pokiwał głową z zadowoleniem, a Marek poczuł, jak oblewa go zimny pot. Targi?! Jak sam jeden ma przygotować materiały na targi? Nie wiedział nawet, czego konkretnie mogą potrzebować, a Magda miała dużo własnych obowiązków i z jej perspektywy, targi na pewno nie były na pierwszym miejscu.

W mądrym kreowaniu wizerunku firmy liczy się nie tyle podążanie za bieżącymi trendami, jak zrozumienie, które z nich przyniosą naszej firmie największe korzyści. Dlatego tak ważna jest przemyślana i spójna strategia, która będzie nas prowadziła przez wszystkie etapy, niezależnie od tego czy rozkręcamy profil na facebooku czy jedziemy zaprezentować się na branżowych targach.

Rzeczywistość okazała się przytłaczająca. Marek patrzył na długą listę zadań do zrobienia, na której były nie tylko smycze czy rollupy, ale co gorsza nowy katalog, dedykowany landing-page, prezentacja firmy do wyświetlania na stoisku, a na dodatek pomysł na “fajny konkurs”. Wiedział, iż choćby gdyby doba magicznie wydłużyła się do 48 godzin, sam nigdy nie da rady tego ogarnąć na czas.

– Gdybyśmy tylko mieli zewnętrzny dział marketingu i najlepiej, żeby był tutaj na miejscu – wyszeptał do siebie i przypomniał sobie, iż niedawno przy rondzie na Karosku widział billboard Wytwórni Pikseli.

Wytwórnia Pikseli to Twój zewnętrzny dział marketingu. Jesteśmy z Bochni. Chętnie odwiedzamy naszych klientów, jak i gościmy ich u nas. Dbamy o to, by wizerunek firm był spójny i zgodny założeniami. Nie ograniczamy się tylko do wysłuchania potrzeb klienta i “ślepej realizacji” zamówienia, ale także sami proponujemy rozwiązania, które najlepiej pomogą w osiągnięciu zaplanowanych celów.

Marek obawiał się reakcji ekipy Wytwórni Pikseli na to, ile jest do zrobienia i jak mało czasu zostało na działanie. Tymczasem Michał i Grzegorz nie wyglądali na zaskoczonych. Wręcz przeciwnie.

– Na pewno będziemy się ścigać z czasem, ale nie są to terminy nie do przeskoczenia.

I wszystko płynnie ruszyło. Jeszcze w tym samym tygodniu dostał wstępny projekt katalogu, plan prezentacji oraz mapę strony. Marek natychmiast pokazał to wszystko szefowi, który nie krył swojego zadowolenia z ilości wykonanej pracy.

Czym zajmuje się Wytwórnia i co możemy zrobić dla klienta? Video! Prezentacje! Strony! Ulotki! Wszystko! Najlepiej sprawdzić na stronie www.wytworniapikseli.pl

– Cześć Marku! – w telefonie wesoło zabrzmiał głos Michała. – Daję znać, iż katalogi są wydrukowane i dzisiaj przyjedzie z nimi kurier. Roll-upy podrzucimy jutro do biura. Wprowadziliśmy także ostatnie poprawki do strony internetowej i prezentacji. Czy teraz już wszystko jest w porządku?

Marek odetchnął ze spokojem i upił łyk gorącej kawy, wszystko było w jak najlepszym porządku. Wiedział, iż po targach porozmawia z szefem o stałej współpracy z Wytwórnią Pikseli. Dzięki ich wsparciu, nie tylko udało mu się zrealizować tak duży projekt, ale również miał czas na dopilnowanie bieżących obowiązków.

Szukasz wsparcia w działaniach marketingowych? Skontaktuj się w Wytwórnią Pikseli. Twój sukces jest naszym sukcesem.

*Wszelkie podobieństwo do prawdziwych postaci i zdarzeń jest wyłącznie przypadkowe

Idź do oryginalnego materiału