Zła seria Azotów trwa |#LPU24.pl

4 tygodni temu

W niedzielne popołudnie piłkarze ręczni Azotów Puławy walczyli w Lubinie z miejscowym Zagłębiem, aby przełamać trwającą złą passę zespołu. Spotkanie było rozgrywane w ramach 16. kolejki Orlen Superligi.

Patrząc na ligową tabelę można by wskazać puławian jako faworytów tego spotkania, Azoty plasowały się o 3 miejsca wyżej od swoich niedzielnych rywali. Trzeba przyznać, iż puławscy zawodnicy rozpoczęli mecz z dużym animuszem, zdobywając pierwsze trzy bramki za sprawą trafień Macieja Zarzyckiego, Marka Marciniaka i Kacpra Adamskiego. Jak się jednak okazało, były to miłe złego początki. Jeszcze przez pierwszych 10 minut Azoty były na prowadzeniu, potem to gospodarze zaczęli coraz częściej dochodzić do głosu, przeprowadzając kolejne skuteczne akcje. A na domiar złego pod koniec pierwszej części meczu Giorgi Dikhaminjia ujrzał czerwoną oraz niebieską kartkę, co może skutkować choćby pauzą tego zawodnika w kolejnym meczu. Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili z 3-bramkową przewagą.

Druga część meczu nie rozpoczęła się dobrze dla puławian. W pierwszych jej fragmentach to lubinianie zdobyli 3 bramki z rzędu, co postawiło puławski zespół w bardzo trudnej sytuacji, jeżeli chodzi o wynik w tym spotkaniu. Przeciwnicy puławian grali konsekwentnie, wykorzystywali niedokładności swoich rywali i ostatecznie zwyciężyli pewnie 40:31. Najwięcej bramek dla Azotów – sześć – zdobył Marek Marciniak.

fot. Azoty Puławy

Idź do oryginalnego materiału