Powrót z urlopu nie zawsze oznacza więcej energii i entuzjazmu do pracy. Czasem wracamy z niego zmęczeni i niegotowi na nowe wyzwania. – Żyjemy w stresie, choćby planując i przeżywając wakacje. Nie dajemy sobie czasu w regenerację po wyjeździe – mówi Anna Turowska, trenerka mentalna i konsultantka biznesowa.
Zmęczenie wakacyjne w dużej mierze dotyka rodziców, którzy w czasie urlopu muszą być w tej roli nieustannie, 24 godziny na dobę.
– Na co dzień jesteśmy w różnych rolach – w pracy przyjmujemy inne zadania, czas poświęcony dziecku jest automatycznie mniejszy – mówi Anna Turowska. Dodaje, iż na urlopie rodzice koncentrują się na spełnianiu potrzeb dzieci i ich odpoczynek ogranicza się do chwil, gdy pociechy bawią się z animatorami, na bawialni, bądź zwyczajnie śpią. Nie ma możliwości regeneracji, bo skupienie i uważność na dzieci jest większa niż na co dzień.
Dużym błędem jest też wpadanie w wir wakacyjnych planów i ich realizacji. Anna Turowska zwraca uwagę, iż nierzadko urlop zaczynamy od natychmiastowego wyjazdu, który poprzedzony jest nadmiarem obowiązków w pracy spowodowanych dłuższą nieobecnością.
– Jesteśmy w pędzie – kończymy pracę w piątek, a już w sobotę mamy zaplanowany lot. Co gorsza, nierzadko wylot odbywa się w dniu zakończenia pracy. Ostatnie dni przed urlopem bywają wycieńczające, bo obowiązków mamy więcej, delegujemy zadania, przekazujemy projekty. Następnie gwałtownie się pakujemy, zwłaszcza kobiety są obciążone tym obowiązkiem, więc z pędu w pracy wpadamy w pęd domowy – mówi.
Na urlopie też nierzadko nie odpoczywamy, bo zbyt dużo planujemy, ale też rozregulowujemy nawyki. To też czas, gdy łatwiej i chętniej sięgamy po alkohol, a ten jest toksyną źle wpływającą na kondycję organizmu.
Ekspertka zachęca, by w czasie wakacji zrezygnować z niepotrzebnych bodźców, w tym social mediów w dużych, kilkugodzinnych dawkach.
– Kontakt z naturą ma zawsze dobry wpływ na regenerację. Odpowiednie zaplanowanie urlopu, w tym uwzględnienie różnych potrzeb członków rodziny, zniweluje ewentualne kłótnie, które też mogą powodować rozdrażnienie i zmęczenie. I dajmy sobie jeden-dwa dni, żeby „wylądować” w domu i pobyć we własnej przestrzeni – radzi.
W czasie urlopu pozwólmy sobie także na tzw. „nicnierobienie”, by w ten sposób zapewnić sobie relaks.