Żmije w Bieszczadach zaczynają poszukiwania miejsc do zimowania. Gdzie spędzają ten czas?

4 godzin temu
Zdjęcie: Żmije w Bieszczadach zaczynają poszukiwania miejsc do zimowania | foto Lasy Państwowe


Kiedy jesienne chłody zaczynają przypominać o zbliżającej się zimie, a temperatury powietrza stopniowo spadają poniżej 7 stopni Celsjusza, żmije zygzakowate podejmują kluczową dla swojego przetrwania wędrówkę w poszukiwaniu odpowiednich miejsc do zimowania. Nie jest to jednak przypadkowy wybór. Starannie selekcjonują one miejsca, które zapewnią im odpowiednie warunki do przetrwania najzimniejszych miesięcy. Żmije unikają miejsc zagrożonych okresowymi zalewami, takich jak okolice rzek czy potoków, wybierając raczej wyżej położone nory lub szczeliny skalne. Kryjówki te muszą zapewniać stabilność termiczną oraz być bezpiecznie oddalone od miejsc, które mogłyby zostać zalane lub narażone na inne niebezpieczeństwa związane z nagłymi zmianami warunków atmosferycznych.

Hibernacja żmij nie zaczyna się jednak od razu po spadku temperatur. Dopiero kiedy słupek rtęci opadnie poniżej zera, węże zapadają w stan hibernacji, który jest niezbędny dla ich przetrwania. Okres ten trwa zwykle do połowy marca, choć w zależności od warunków pogodowych może przeciągnąć się choćby do kwietnia. Wtedy to, przy pierwszych oznakach wiosennego ocieplenia, żmije powoli wybudzają się z zimowego snu i wracają do codziennego życia.

https://wbieszczady.pl/przyroda/zyje-tylko-w-bieszczadach-i-liczy-ponad-100-osobnikow-w-innych-miejscach-to-inwazyjny-gatunek/fx3trCX4GcrQGpoCFIcG

Co ciekawe, przyrodnicy zauważają, iż żmije zygzakowate rzadko dzielą swoje zimowe kryjówki z innymi gatunkami gadów i płazów. Choć mogłoby się wydawać, iż współdzielenie przestrzeni z innymi zwierzętami byłoby dla nich korzystne, w rzeczywistości żmije najczęściej zimują w samotności. W rzadkich przypadkach spotyka się je w towarzystwie jaszczurek, zaskrońców, a także niektórych płazów, takich jak ropucha szara czy żaba trawna. Ta izolacja jest jednak regułą, co podkreśla specyficzne potrzeby tych węży w okresie zimowego spoczynku.

Jeden z najpospolitszych bieszczadzkich węży

Żmija zygzakowata, obok zaskrońca, jest jednym z najczęściej spotykanych węży w Bieszczadach. Jej długość ciała może dochodzić do 80 centymetrów. Najłatwiej ją zobaczyć na skrajach lasów, leśnych ścieżkach, nasłonecznionych brzegach rzek i potoków oraz na kamienistych zboczach, aż po tereny połonin. Żmije polują głównie na gryzonie, ale ich dieta obejmuje również żaby, jaszczurki oraz pisklęta ptaków. Są aktywne wyłącznie w ciągu dnia. Wobec ludzi są zwykle płochliwe i uciekają, atakując tylko w sytuacji zagrożenia. Samce prowadzą widowiskowe walki godowe, podczas których splatają się i próbują zepchnąć przeciwnika do ziemi, unosząc przy tym wysoko głowy. Żmija zygzakowata jest gatunkiem jajożyworodnym – młode wykluwają się bezpośrednio przed lub w trakcie składania jaj, a po narodzinach są całkowicie samodzielne.

PRZECZYTAJ TAKŻE: „Płonący” grzbiet potężnego jelenia. Uchwycono ten moment na nagraniu [WIDEO]

Po ukąszeniu przez żmiję na skórze zostają dwa charakterystyczne ślady. Jad jest groźny głównie dla dzieci i osób starszych, a u dorosłych rzadko stanowi zagrożenie dla życia.

Istnieją trzy odmiany barwne żmij: miedziano-brązowa, srebrzysta oraz czarna. Wszystkie mają charakterystyczną jasnoczerwoną tęczówkę z wąską, pionową źrenicą. Do łatwych do rozpoznania cech należą zygzak na grzbiecie „x” na trójkątnej głowie, wyraźne przewężenie szyi, krępe ciało i krótki ogon. Żmije są bardzo pożytecznymi gadami, pomagającymi w kontrolowaniu populacji gryzoni. W Polsce objęte są pełną ochroną.

Idź do oryginalnego materiału