Piłkarze Czarnych Połaniec i Neptuna Końskie awansowali w środę (16 kwietnia) do półfinału Chemar Rurociągi Pucharu Polski na szczeblu okręgu.
Podopieczni Sebastiana Ryguły pokonali w Bodzentynie IV-ligową Łysicę 1:0 (0:0). Zwycięskiego gola strzelił w 69 min. Kacper Sadłocha.
– To było instynktowne uderzenie, dostałem podanie od Oliwiera Galary. Fajnie mi zgrał, zabrałem się z piłką do środka i choćby chyba nie patrzyłem na bramkę, tylko po prostu uderzyłem z prostego podbicia na siłę. Fajnie, iż wpadło, bo to mój pierwszy gol w Czarnych. Odblokowałem się i mam nadzieję, iż wszystko ruszy do przodu. – powiedział do mikrofonu Radia Kielce napastnik Czarnych Kacper Sadłocha.
Po ostatnim gwizdku arbitra mocno poirytowany był trener Łysicy Mariusz Ludwinek.
– Ja się nie dziwię Czarnym, iż kradli czas, ale to już było tak bezczelne, iż mnie to mocno irytowało. I te decyzje sędziego. Nie uważam, iż one były takie same w każdą stronę. Mieliśmy faule w półprzestrzeniach dla Połańca za jakieś tam obtarcia, a u nas było tak, iż dostajemy piłkę i mamy powalonego zawodnika na 20. metrze. Sędzia choćby nie reaguje, a jest to 49. minuta drugiej połowy, więc dla nas to jest szansa na to, żeby strzelić bramkę. Dlatego jestem poirytowany. Mimo to jestem zadowolony z gry chłopaków. Szkoda szczególnie tej pierwszej połowy, bo mieliśmy kilka sytuacji i mogliśmy zdobyć bramkę. Mógł być remis, ale nie udało się i bardzo żałuję – podsumował w rozmowie z Radiem Kielce Mariusz Ludwinek.
W półfinale Czarni Połaniec zagrają ze zwycięzcą spotkania Arka Pawłów – Korona II Kielce. Ten mecz odbędzie się 22 kwietnia o godz. 19.45 w Pawłowie.
Neptun Końskie rozbił w środę (16 kwietnia) innego czwartoligowca – Klimontowiankę Klimontów 5:1 (3:0).
Bramki dla gospodarzy zdobyli: Łukasz Skalski, Szymon Hajduk, Adam Kowalczyk a dublet zaliczył Hubert Kołodziejczyk. Honorowego gola dla Klimontowianki strzelił z rzutu karnego Andriej Szakalset.
– Przebyliśmy kawał drogi z Klimontowa – musieliśmy wyruszyć już o 13:00, więc niektórzy chłopcy dosłownie zrywali się z pracy, żeby zdążyć. Niestety, niestety… było to widać także na boisku. Nie weszliśmy dobrze w ten mecz, byliśmy tylko cieniem samych siebie. Rywale zasłużenie wygrali – gratulujemy im awansu do kolejnego etapu i życzymy powodzenia – powiedział trener Klimontowianki Daniel Beszczyński.
– Wyglądaliśmy dzisiaj naprawdę dobrze i na pewno chcemy tę formę przełożyć na ligę, bo tam zmagamy się z własnymi problemami. Gdyby istniała możliwość zamiany tego meczu na ligowe punkty – wzięlibyśmy to w ciemno. Jesteśmy jednak przekonani, iż to spotkanie będzie impulsem, który pomoże nam prezentować się równie dobrze w rozgrywkach ligowych. – stwierdził po spotkaniu szkoleniowiec Neptuna Mateusz Deka.
W półfinale okręgowego pucharu konecczanie zmierzą się z wygranym pary: Star Starachowice – Piaskowianka Piaski. Ten mecz 23 kwietnia o godz. 17 w Piaskach.