Zniszczenia po burzach w Małopolsce. Sztab kryzysowy zwołany w Krakowie

tarnow.ikc.pl 16 godzin temu

Minionej nocy służby ratunkowe w całej Małopolsce walczyły ze skutkami gwałtownych burz i wichur. Żywioł, który przeszedł nad regionem wieczorem 5 czerwca, spowodował liczne uszkodzenia budynków, zalał posesje i piwnice oraz powalił drzewa na drogach.

Tylko w Małopolsce strażacy wyjeżdżali do blisko 700 interwencji. Najwięcej zgłoszeń dotyczyło zalanych nieruchomości, połamanych drzew oraz uszkodzonych dachów i elewacji budynków mieszkalnych i gospodarczych. W całej Polsce odnotowano 156 przypadków uszkodzeń budynków, z czego ponad 68 miało miejsce właśnie w Małopolsce.

Sztab kryzysowy zwołany w Krakowie

W związku z rozmiarami zniszczeń, wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar zwołał na dziś, 6 czerwca, posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 8:00 w Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego w Krakowie i miało na celu podsumowanie sytuacji oraz ustalenie dalszych kroków pomocowych.

Jak poinformował st. bryg. Karol Kierzkowski, rzecznik PSP, burze przyniosły głównie szkody materialne – na szczęście nie ma informacji o ofiarach w ludziach.

Silne burze nie ominęły również regionu tarnowskiego

Choć największe zniszczenia odnotowano w rejonie Krakowa, niebezpieczny front atmosferyczny przesuwał się w kierunku wschodnim. Burze dotarły także nad powiaty dąbrowski i tarnowski. W wielu miejscach mieszkańcy odczuli skutki wichury – w tym silne opady deszczu, krótkotrwałe podtopienia i chwilowe przerwy w dostawie prądu.

Lokalne jednostki OSP i PSP również interweniowały, choć na mniejszą skalę niż w centralnej Małopolsce.

To nie koniec zagrożenia pogodowego

Synoptycy ostrzegają, iż także dzisiaj – w czwartek 6 czerwca – mogą wystąpić lokalne burze z intensywnymi opadami i silnym wiatrem. Apelują o zachowanie ostrożności, szczególnie podczas podróży oraz w pobliżu drzew i linii energetycznych.

Masz zdjęcia lub nagrania z wczorajszej burzy? Prześlij je do naszej redakcji – [email protected] lub przez wiadomość na Facebooku.

Idź do oryginalnego materiału