Lubsko to około 140 kilometrów wodociągów. Część instalacji ma ponad 100 lat. Co chwila trzeba usuwać awarię po awarii. Chcąc temu zaradzić miasto realizuje dwie wielomilionowe inwestycje. To modernizacja stacji uzdatniania wody w Górnej Glince oraz trwająca wymiana wadliwej sieci na nową. Powoduje to pojawianie się w kranach żółtej wody.
W takich sytuacjach reagują Lubskie Wodociągi i Kanalizacje wypłukując zanieczyszczenia powstałe przy usterkach i nieszczelnościach rur. Na dwa dni sanepid wprowadził zakaz spożywania wody do celów spożywczych. Władze zapewniają, iż woda nie jest skażona bakteriami, a prace są konieczne, aby zapobiec w przyszłości podobnym sytuacjom. – Siłą rzeczy należy się liczyć z niedogodnościami. Staramy się je oczywiście minimalizować. Prosimy mieszkańców o cierpliwość. Woda nie jest w żadnym razie zakażona. Od wielu lat nie było tu żadnych bakterii – mówi burmistrz Janusz Dudojć. Sami mieszkańcy przyznają, iż w czasie tych prac z wodą bywa różnie. – Stacja ma wiele lat. Pewnie dlatego woda zmienia czasem kolor. Teraz jest już dobrze, ale trzeba się uzbroić w cierpliwość, dopóki realizowane są roboty – mówią gospodynie korzystające z wody:
Dodajmy, iż modernizacja stacji uzdatniania wody w Górnej Glince potrwa do początku przyszłego roku.