Zorza polarna rozświetliła kraj jak nigdy wcześniej. Dziś powtórka

2 godzin temu
Zdjęcie: Polacy przecierali oczy ze zdumienia. Zorza polarna rozświetliła kraj jak nigdy wcześniej. Dziś powtórka | foto Pixabay


Kilka dni temu naukowcy z amerykańskiej agencji NOAA prognozowali, iż nad Ziemię nadciąga silna burza geomagnetyczna. Ich przewidywania gwałtownie się sprawdziły. Do atmosfery naszej planety dotarł koronalny wyrzut masy (CME), który wywołał burzę magnetyczną kategorii G3, czyli jedną z najsilniejszych w ostatnich miesiącach.

Efekt był widowiskowy. Nad Polską rozlała się czerwona zorza polarna – zjawisko, które zwykle można podziwiać jedynie w rejonach arktycznych. – Krótko przed 1:00 w nocy do Ziemi dotarło pierwsze z trzech (lub dwa pierwsze połączone) koronalne wyrzuty masy (CME) wyrzucone przez silne rozbłyski słoneczne, do których doszło na Słońcu przez trzy kolejne dni z rzędu. Parametry wiatru słonecznego były nieprawdopodobne – przez ok. godzinę indykcja jego pola magnetycznego w osi Z (Bz) wynosiła aż -50 nT. To nie mogło skończyć się inaczej, niż czerwienią, która zalała niebo nie tylko nad całą Polską, ale też sporą częścią Europy – widziałem już zdjęcia choćby ze Szwajcarii, a zaraz zacznie spływać tego więcej – relacjonował popularyzator astronomii Karol Wójcicki, prowadzący profil Z głową w gwiazdach.

W sieci pojawiły się setki zdjęć i nagrań. Czerwone, różowe i purpurowe pasma światła rozciągały się nad Polską, od Pomorza po Małopolskę.


Internauci w zachwycie. „Aż trudno uwierzyć, iż to Polska”

Nocny spektakl natury wzbudził ogromne emocje wśród Polaków. W mediach społecznościowych pojawiła się fala relacji, komentarzy i zachwytów.

„Piękna zorza. Ale super niespodzianka”, „Ale czad”, „Aż nie wiem, co powiedzieć, a rzadko mi się to zdarza”, „Ależ pięknie zatańczyła” – pisali użytkownicy w grupach miłośników astronomii.

Jeden z członków społeczności Ludzie z głową w gwiazdach udostępnił nagranie z kamery, która przez pięć godzin rejestrowała niebo nad Gdynią. Mimo przelotnych chmur, zorza była wyraźnie widoczna.

Jestem pełen podziwu dla tych z was, którzy mimo fatalnej pogody nad większością kraju i bardzo późnej godziny wystąpienia zorzy nie poddali się (tak jak ja) i nie przerwali polowania – napisał Wójcicki, chwaląc determinację obserwatorów.


Kolejna zorza możliwa już dziś. Nadciąga nowy wyrzut masy słonecznej

Choć miniona noc była wyjątkowa, to może być dopiero początek. Eksperci ostrzegają, iż Ziemię może niedługo uderzyć kolejna fala wiatru słonecznego.

To najprawdopodobniej dopiero przedsmak tego, co może nas czekać tuż po zapadnięciu zmierzchu dzisiaj! – zapowiedział Wójcicki.

Według jego analiz, w stronę Ziemi zmierza następny, jeszcze silniejszy CME, który może spowodować ekstremalną burzę magnetyczną. Zorza może więc ponownie pojawić się nad Polską – być może jeszcze bardziej intensywna niż poprzedniej nocy.

Największe szanse na jej obserwację będą po godzinie 16:00 czasu polskiego, tuż po zmierzchu.


Gdzie najlepiej oglądać zorzę polarną w Polsce?

By dostrzec zorzę w pełnej okazałości, warto wybrać się z dala od miejskich świateł. Idealne warunki panują na terenach o niskim poziomie zanieczyszczenia świetlnego – w Bieszczadach, na Mazurach, Suwalszczyźnie czy Kaszubach.

Kluczowy jest także wskaźnik aktywności geomagnetycznej Kp. Kiedy osiąga wartość 7 lub więcej, szanse na zobaczenie zorzy w Polsce są bardzo wysokie. Dane o aktywności słonecznej można śledzić w raportach NOAA oraz na stronach poświęconych astronomii.


Dlaczego zorze pojawiają się częściej?

Zorze polarne nad Polską stają się coraz bardziej powszechne, ponieważ Słońce znajduje się w tej chwili w maksimum swojego 11-letniego cyklu aktywności. To oznacza więcej rozbłysków, silniejsze burze geomagnetyczne i częstsze występowanie zórz choćby na niższych szerokościach geograficznych.

Zjawisko to jest nie tylko piękne, ale i potężne – burze magnetyczne mogą zakłócać działanie satelitów, sieci energetycznych i systemów GPS. Naukowcy monitorują Słońce niemal bez przerwy, by w porę ostrzegać przed skutkami jego gwałtownej aktywności.


Polska pod jednym niebem – wspólne emocje i zachwyt

To, co wydarzyło się ostatniej nocy, pokazało, iż choćby w codziennym pośpiechu potrafimy się zatrzymać i zachwycić. Setki tysięcy Polaków wpatrywało się w niebo, dzieląc się emocjami w sieci.

Choć noc była chłodna, a niebo w wielu miejscach częściowo zachmurzone, ludzie wyszli z domów, by zobaczyć coś, co zdarza się niezwykle rzadko. jeżeli prognozy się potwierdzą, dzisiejszy wieczór może przynieść powtórkę tego magicznego spektaklu.

Idź do oryginalnego materiału