Do 18. minuty Bug Hanna prowadził na murawie w Wierzbicy 2:0 po trafieniach Kamila Oniszczuka i Piotra Świecy, a na domiar złego dla gospodarzy, czerwoną kartkę otrzymał u nich Paweł Wysokiński. Tuż przed zmianą stron lider podniósł prowadzenie po golach Mateusza Szyszłowa i Olha Boiarchuka. Piąte trafienia to zasługa Kacpra Mileszczyka w 66. minucie, zaś Ogniwo zgarnęło honorową bramkę w 81., a jej autorem był Eryk Klimowicz.Po 23. kolejce na miejsce wicelidera ponownie wskoczyła Włodawianka, która również wynikiem 5:1 wygrała u siebie z Hetmanem Żółkiewka. Gole dla gospodarzy zdobywali Mateusz Chwedoruk, Vladyslav Fedoruk i Bartosz Staszewski.- Jestem zadowolony ze swoich zawodników, ponieważ zaprezentowali dobrą grę i realizowali założenia przedmeczowe - mówi trener Włodawianki Mirosław Kosowski. - To wszystko pozwoliło na wpuszczenie na murawę praktycznie wszystkich naszych juniorów w drugiej połowie, co też cieszy, bo zdobywają doświadczenie, które na pewno zaowocuje w przyszłości.Na trzecim miejscu okręgowego zestawienia plasuje się w tej chwili Astra Leśniowice, która na wyjeździe 1:3 uległa Bratu Siennica Nadolna. Po stronie gospodarzy celnością popisali się Mateusz Kniażuk i Sebastian Suduł, zaś po stronie gości Dawid Brewczyński.- Rozegraliśmy bardzo słabe spotkanie, już w pierwszej połowie straciliśmy dwie bramki - komentuje trener Astry Artur Dąbrowski. - Po przerwie dokonałem trzech zmian i strzeliliśmy gola kontaktowego, jednak ostatni kwadrans musieliśmy grać w dziesięciu, co drużyna Brata wykorzystała.Czwartą lokatę w tabeli piastuje niezmiennie Ruch Izbica, który z kolei 0:1 uległ na wyjeździe rezerwom Chełmianki po golu Norberta Roczona w 74. minucie.- Może to wszystkich zdziwić, ale jestem bardzo zadowolony z postawy chłopaków, bo mimo iż przegraliśmy to pokazali "serducho do walki", a poza tym to nasza pierwsza stracona bramka od sześciu kolejek - mówi trener Roman Blonka. - Zabrakło nam siedmiu zawodników z podstawowego składu, a w sumie w kadrze brakowało ich szesnastu. Przyznam jednak, iż gospodarze lepiej utrzymywali się przy piłce, chociaż przy odrobinie szczęście można był zremisować.- Na pewno jest to ważne zwycięstwo, bo praktycznie całą rundę borykamy się z problemami kadrowymi - podsumowuje spotkanie trener rezerw biało-zielonych Andrzej Krawiec. - Sytuacji stworzyliśmy sobie więcej, więc wynik mógł być wyższy, ale cieszymy się z kompletu punktów i zdobycia kolejnego cennego doświadczenia w naszym młodym zespole.Zwycięstwo w 23. kolejce dopisał do konta również Spółdzielca Siedliszcze, nad którym wisi widmo spadku do chełmskiej klasy A. Zespół odrobił straty i zgarnął trzecie zwycięstwo w okresie 7:2 wygrywając z Frassati Fajsławice.Pozostałe dwa spotkania zakończyły się podziałem punktów. Granica Dorohusk zremisowała u siebie 3:3 z GKS-em Łopiennik, po golach Pawła Alikowskiego, Bartłomieja Barwiaka i Kamila Olędra, na co goście odpowiedzieli trafieniami Huberta Burdana, Pawła Matycza i Karola Wojciechowskiego. Po jednym oczku dopisały też sobie Unia Rejowiec i Sparta Rejowiec Fabryczny, które mierzyły się na murawie drugiego z tych zespołów. Gospodarze wyszli na prowadzenie w siódmej minucie po golu Dawida Oleksiejuka, ale w 23. minucie do wyrównania doprowadził Wojciech Rossa.- Myślę, iż dobrze weszliśmy w mecz i gra wyglądała dobrze, póki nie straciliśmy bramki, ale później wróciliśmy do dobrej dyspozycji - mówi trener Unii Roman Rossa. - Druga połowa bardzo wyrównana, chociaż Sparta chwilami lekko przeważała, więc myślę, iż remis jest jak najbardziej zasłużony.Czytaj także: