W drugiej Żubry szły za ciosem: gospodarze pudłowali, a Żubrom piłka siedziała. W 5 minucie drugiej kwarty prowadzili różnicą 10 oczek po trafieniu Rafała Szpakowskiego. Niestety potem białostoczanie zaczęli pudłować osobiste pudłując pod rząd aż 7 razy. WKK otrząsnęło się i zaczęło odrabiać straty. Dwukrotny czas, który brał Roman Skrzecz próbując uspokoić swój zespół zadziałał o tyle, iż białostoczanie przestali tak łatwo tracić punkty. Połowę zakończyła skuteczna trójka Yevhenija Balabana i było 44:39.
Żubry z Wrocławia wracają (znów) przegrane. Tylko pierwsza połowa cieszy
W drugiej Żubry szły za ciosem: gospodarze pudłowali, a Żubrom piłka siedziała. W 5 minucie drugiej kwarty prowadzili różnicą 10 oczek po trafieniu Rafała Szpakowskiego. Niestety potem białostoczanie zaczęli pudłować osobiste pudłując pod rząd aż 7 razy. WKK otrząsnęło się i zaczęło odrabiać straty. Dwukrotny czas, który brał Roman Skrzecz próbując uspokoić swój zespół zadziałał o tyle, iż białostoczanie przestali tak łatwo tracić punkty. Połowę zakończyła skuteczna trójka Yevhenija Balabana i było 44:39.