Zwolnienia grupowe na Mazowszu – od stycznia do marca o takich zamiarach Wojewódzki Urząd Pracy w Warszawie poinformowało 20 zakładów pracy. To oznacza, iż zwolnionych może zostać 1560 osób.
Wicedyrektor WUP Artur Pozorek wylicza firmy, które poinformowały o możliwych zwolnieniach.
To wzrost w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.
– W pierwszym kwartale 2023 roku taką chęć zgłosiło 15 zakładów pracy. o ile chodzi o liczbę osób, to w analogicznym okresie poprzedniego roku mieliśmy 1141, w tej chwili aż 1560 – wylicza wicedyrektor WUP.
Wyliczone zwolnienia nie obejmują likwidacji zakładu Levi'sa w Płocku, w wyniku czego pracę ma stracić ok. 650 osób.
Grupowe zwolnienia – dlaczego?
Warto jednak zaznaczyć, iż nie zawsze zgłoszone zwolnienia dochodzą do skutku.
Przykładem może być ubiegły rok, gdy do zwolnień zgłoszono ponad 12 tysięcy osób, a ostatecznie zwolniono ponad 6 tysięcy pracowników.
Firmy jako powód zwolnień podają kilka czynników. – Najczęściej chodzi o koszty pracownicze, wzrost kosztów energii, tendencje na rynku, plany restrukturyzacyjne i najczęściej przekazywany powód, czyli unowocześnienie firmy – wyjaśnia Pozorek.
O zwolnieniach grupowych mówimy, gdy spełnione są łącznie trzy warunki: firma zatrudnia co najmniej 20 pracowników, zwalnia z przyczyn leżących po jej stronie, w okresie nieprzekraczającym 30 dni zwalnia określoną przepisami liczbę pracowników.