Fot. volleyballworldReprezentacja Polski siatkarzy wygrała z Brazylią 4:0 w towarzyskim meczu w Łodzi. To był ostatni sprawdzian zespołu Nikoli Grbicia przed mistrzostwami świata, które rozpoczną się 12 września na Filipinach.
SIATKÓWKA
Mecz w łódzkiej Atlas Arenie zakończył przygotowania Biało-Czerwonych do mistrzostw świata, na które złożyły się m.in. zgrupowanie w Zakopanem oraz udział w Memoriale Wagnera w Krakowie, gdzie ulegli czwartkowemu sparingpartnerowi 0-3.W Łodzi trener Nikola Grbic postawił na najmocniejszy skład i gra wicemistrzów olimpijskich napawała większym optymizmem niż kilka dni wcześniej. Mimo zwycięstwa Polski 3-0 rozegrano dodatkową partię. Trener Grbic sprawdził w niej rezerwowych, m.in. Kewina Sasaka, Szymona Jakubiszaka, Artura Szalpuka, Jana Firleja czy Maksymiliana Graniecznego.
Przed rozpoczęciem spotkania prezes PZPS Sebastian Świderski oraz minister sportu i turystyki Jakub Rutnicki podziękowali uroczyście za grę w kadrze Andrzejowi Wronie oraz Jakubowi Jaroszowi. Obaj byli reprezentanci kraju w tym roku zakończyli karierę sportową.
Polska drużyna w sobotę rozpocznie podróż na Filipiny, gdzie w dniach 12-28 września rozgrywane będą mistrzostwa świata. Pierwsze spotkanie rozegrają 13 września z Rumunią. Dwa dni później zmierzą się z Katarem, a na zakończenie fazy grupowej 17 września ich rywalem będzie Holandia. Do fazy pucharowej awansują po dwie najlepsze drużyny z każdej z ośmiu grup
Polska – Brazylia 4-0 (26:24, 25:14, 30:28, 25:21).
Polska: Marcin Komenda, Tomasz Fornal, Jakub Kochanowski, Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Norbert Huber oraz Jakub Popiwczak (libero), Kamil Semeniuk, Jan Firlej, Kewin Sasak, Szymon Jakubiszak, Artur Szalpuk, Maksymilian Granieczny.
Brazylia: Fernando Kreling, Adriano Cavalcante, Judson Nunes, Chizoba Neves, Ricardo Lucarelli, Flavio Gualberto oraz Maique Nascimento (libero), Matheus Goncalves, Darlan Souza. Henrique Honorato, Lukas Bergmann, Matheus dos Santos.
PRZECZYTAJ TEŻ: Marcin Janusz, siatkarz Asseco Resovii: czuję się kilka lat młodszy

2 miesięcy temu
















