Drugiego dnia „Gryczaków”, w niedzielę 10. sierpnia można było obejrzeć po raz pierwszy turniej „żywych szachów”. W figury szachowe zostali ubrani miłośnicy królewskiej gry na specjalnie wykonanej szachownicy o wymiarach 10×10 metrów. W pokazie przedstawiono końcówkę partii szachowej z uwzględnieniem wszystkich elementów gry i omówieniem zasad i zadań, jakie mają do wykonania poszczególne figury. Organizatorem „Żywych szachów” było Janowskie Towarzystwo Szachowe, które proponuje, by podobne widowiska odbywały się na innych lokalnych imprezach.
Szachy są taką dziedziną sportu, w której uczestnikami są zawodnicy a kibicami ich rodzice i opiekunowie. Stąd zainteresowanie osób pozostałych jest niewielkie. Tak było też i tym razem, tym bardziej, iż główne wydarzenia odbywały się w centralnym punkcie ZOOM Natura. A my, na uboczu – mimo szumu imprezy, mieliśmy swój kącik szachowy.
Oprócz pokazu, była dodatkowa atrakcja w postaci symultany szachowej, którą poprowadził nasz najlepszy junior 16-letni Tomek Rogowski. Na siedmiu szachownicach grał jednocześnie partie ze wszystkimi chętnymi, którzy chcieli sprawdzić swoje umiejętności. Tomek rozegrał około 40 partii, wygrywając wszystkie tylko przy jednym remisie.
Pomysłodawcą „Żywych Szachów” jest janowski przedsiębiorca – Sergio Azzini, Włoch, prowadzący w Janowie zakład krawiecki. Również stroje, które były wykorzystane na pokazie, są jego produkcji. Sponsorem wykonania szachownicy jest restauracja o nazwie „I Sapori Antichi”, która zostanie otwarta w październiku br. przy ul. Wesołej 45, oferująca dania włoskie. W niej znajdzie się również kącik ze stolikiem do grania w szachy.
Pomysł „Żywych Szachów” Sergio Azzini zaczerpnął z podobnych imprez, organizowanych w jego rodzinnym mieście – Marostica we Włoszech.
Turniej ma ciekawą legendę, która jest opisana w Internecie. ⠀
Dawno, dawno temu dwóch młodych mężczyzn z miejscowej szlachty zakochało się w córce właściciela zamku – Taddeo Parisio. Taddeo wymyślił, iż „spór” rozstrzygnie gra w szachy. Zwycięzca poślubi najstarszą córkę, a przegrany – najmłodszą. Taddeo nie wiedział, iż najstarsza córka zakochała się w jednym z konkurentów i iż jej szczęście zależy od wyniku gry. Młodzieńcy zawalczyli o dziewczynę w szachowym pojedynku. Na oczach tłumu. W dniu „pojedynku”, ojciec kazał wymalować plac zamkowy polami szachowymi, zwanymi rycerzami, tancerzami, muzykami, fakirami, klaunami. Gra zakończyła się sukcesem. Wszyscy przeżyli, a zwycięzcą został ukochany, przez starszą córkę „wybrany”.
Pierwszy turniej szachowy z żywymi figurami we Włoszech rozegrano w Marostika w 1494 roku, potem o nim zapomniano, a w 1954 roku wznowiono. Nową wersję średniowiecznej historii wymyślił włoski artysta i architekt – Mirko Vuchetich. Choreografia i szczegóły spektaklu zmieniają się z roku na rok, ale historyczne kostiumy aktorów kawalerii (zaangażowanych jest 600 osób) są starannie zachowane. Co dwa lata tysiące turystów przyjeżdża na przedstawienie teatralne w Marostika, aby zobaczyć historyczną partię szachów.
Jan Swacha, foto: Stanisław Słomka













