Futsaliści BAF Bonito Białystok wrócili z Chojnic bez punktów, notując tym samym trzecią porażkę w sezonie. Choć mecz z faworyzowanym Red Devils Chojnice zakończył się wynikiem 6:3 (do przerwy 4:1), beniaminek I ligi pokazał ogromny charakter, zrywając się do walki po fatalnym początku spotkania. Mecz w chojnickiej hali sportowej rozpoczął się zgodnie z przewidywaniami: gospodarze, będący zdecydowanym faworytem, błyskawicznie narzucili swoje warunki. Po zaledwie trzech minutach gry Red Devils prowadzili 2:0 po golach Oleha Kryvki i Guladiego Kokoladze. Dominacja Czerwonych Diabłów była tak duża, iż w 9. minucie na tablicy wyników widniało już 4:0. Bramkarz gospodarzy, Pavlo Puchka, do 14. minuty praktycznie się nudził.
Dopiero w tym momencie młody zespół Bonito, który nie miał już nic do stracenia, przebudził się i ruszył do frontalnego ataku. To kompletnie zaskoczyło chojniczan, a efektem narastającej presj