O nietypowej porze rozegrali swój mecz siatkarze REA BAS Białystok. Już w czwartek białostoczanie wyprawili się w jeden z najdalszych wyjazdów w lidze: aż do Bielska-Białej. Nasza ekipa gładko przegrała 1:3 i walczą o uniknięcie znalezienia się strefy spadkowej. Najlepszym graczem tego meczu wybrano zawodnika gospodarzy: Mateusza Zalewskiego. Białostoczanie zaczęli od lepiej, bo w pierwszym secie objęli prowadzenie 4:1. Bardzo dobrym serwisem popisywał się Mikołaj Miszczuk. Bielszczanie popełniali dość proste błędy w ataku, a goście sprawnie atakowali (dobrze radził sobie Sebastian Lisicki) i przewaga białostoczan rosła (12:7). Potem jednak miejscowi zwali szyki i doprowadzili do remisu 12:12. Zacięta walka punkt za punkt toczyła się aż do ostatnich chwil seta i zakończyła się dobrym finiszem BAS-u, a punkt meczowy zdobył Miszczuk. Kolejne dwa sety miały identyczny przebieg: wyrównany początek, rosnąca przewaga gospodarz i wyjątkowo skuteczność w ataku i końcówka kontrolowana przez bielszczan. Jedynie w trzecim secie białostoczanie próbowali dłużej toczyć wyrównaną walkę, ale ostatecznie i tutaj BBTS odskoczył i końcówkę seta miał pod kontrolą wygrywając do 21. BBTS Bielsko-Biała - REA BAS Białystok 3:1 (21:25, 25:16, 25:20, 25:21) BBTS: Łu
