
Podczas obchodów Narodowego Święta Niepodległości w Sokołowie Podlaskim padło wiele słów - przemawiali burmistrz Iwona Kublik, starosta Adam Góral, historyk Jacek Odziemczyk. Wyjątkowo mocne i aktualne przesłanie zawarł w kazaniu wygłoszonym podczas Mszy Świętej salezjanin, ks. Leszek Ruciński. Obchody Narodowego Święta Niepodległości rozpoczęła Msza Święta odprawiona w kościele salezjańskim przez księży z sokołowskich parafii: dziekana sokołowskiego ks. Andrzeja Krupę, proboszcza parafii pw. Św. Jana Bosco ks. Wojciecha Szabrańskiego i ojca Leszka Rucińskiego. Ten ostatni w kazaniu odniósł się do wielu aspektów polskiej niepodległości. O. Leszek Ruciński: 11 listopada to dzień modlitwy i rachunku sumienia - 11 listopada to nie tylko wspomnienie historyczne, to dzień modlitwy za Polskę. To dzień wdzięczności za tych, którzy wierzyli, iż „jeszcze Polska nie zginęła”, choć wydawało się, iż wszystko już stracone. Dzień 11 listopada to także dzień rachunku sumienia: co ja dziś robię z tą wolnością, o którą inni walczyli i za którą oddali życie. Nasza Ojczyzna dzisiaj przychodzi do świątyni, by wyszeptać słowo dziękuję za wolność, która nie jest dana raz na zawsze. Dziś nie tylko wspominamy, ale także przyrzekamy, iż odziedziczona wolność nie stani















