Choć nie w zupełności, albowiem przed rezerwami Dremana Opole-Komprachcice jeszcze zaległy mecz. Jego wynik jednak kilka zmieni i półmetek osiągną oni tuż za podium makroregionu III (pełna tabela TUTAJ). Niemniej absolutny beniaminek tego poziomu i tak dość pozytywnie zaskoczył. Zespół, który gra głównie dla „nauki” jest na czwartej pozycji w stawce ośmiu ekip. A jeżeli wygra wspomniane starcie to zrówna się punktami z trzecią w tabeli Akademią Orła Jelcz-Laskowice. To wynik dobrego wejścia w sezon, gdy podopieczni Wadima Iwanowa po czterech kolejkach z 10 punktami przewodzili zestawieniu. W kolejnych dwóch ponieśli jednak porażki. Za to w obu przypadkach z rywalami teraz wyżej notowanymi.
Znacznie gorzej szło futsalistom Gredaru Bongo. Oni w siedmiu meczach ugrali dwa punkty (w tym ramach derbów) i są nie tylko na ostatnim miejscu, ale przede wszystkim w strefie spadkowej. Niemniej do bezpiecznej, szóstej lokaty, zajmowanej przez UKS Gminy Miękinia tracą tylko trzy „oczka”. Pewnym usprawiedliwieniem może być dla nich fakt, iż od początku sezonu, a choćby w trakcie przygotowań towarzyszył im niesamowity pech. Kontuzja goniła kontuzję.
Warto zauważyć, iż do gry nasz duet powróci 18 stycznia. Natomiast rywalizacja dobiegnie końca w połowie marca. Wówczas to mistrzowie zmagań uzyskają awans na zaplecze elity, natomiast dwie najgorsze drużyny spadną do ligi wojewódzkiej.
Tymczasem oba te zespoły plus zdobywca wojewódzkiego Pucharu Polski czyli Wiking Alibaba Opole rywalizowały ostatnio również w ramach pierwszej rundy centralnego PP. Bez powodzenia jednak, albowiem wszystkie już odpadły. Gredar Bongo oddał mecz w Legnicy walkowerem. Z kolei dwie pozostałe przegrały u siebie po 2-4.