Tur Basket Bielski Podlaski wygrał po raz jedenasty w tym sezonie, ale w czasie meczu ze Zniczem Pruszków miał spore kłopoty. Ekipa trenera Rafała Króla na własnym parkiecie pokonała Znicz Pruszków 88:82. Walka o wygraną trwała do ostatnich sekund.
Spotkanie od samego początku miał zacięty i wyrównany przebieg. Pierwsza kwarta zakończyła się minimalnie na korzyść Znicza (18:21), ale do przerwy to Tur prowadził zaledwie jednym punktem (44:43). Wskazywało to, iż choć gospodarze uchodzili za pewnych faworytów to goście stawiali im bardzo duży opór. Obie drużyny miał problemy z celnością rzutów, a niska skuteczność trafień z dystansu i osobistych (w obu ekipach) sprawiała, iż gra toczyła się głównie pod koszem.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił – po trzech kwartach na tablicy widniał wynik 61:60 dla gospodarzy, którzy nie dawali rady przełamać twardej defensywy koszykarzy z Pruszkowa.

6 godzin temu














