2 liga. Siedem goli na H10 i pierwsze zwycięstwo „Stalówki”

1 rok temu
Zdjęcie: zwycięstwo


Po 1120 dniach, bo tyle czasu upłynęło od meczu Stali z Pogonią Siedlce w lipcu 2020 roku, druga liga wróciła na stadion Podkarpackiego Centrum Piłki Nożnej w Stalowej Woli.

Po czterech wyjazdach „Stalówka” po raz pierwszy w tym sezonie zaprezentowała się na „H10” przed swoją publicznością i ku uciesze 2300 widzów odniosła przekonywujące zwycięstwo nad Chojniczanką. W spotkaniu padło aż 7 bramek; z czego trzy z rzutów karnych, a dwie po uderzeniach z rzutów wolnych.
W naszej drużynie zadebiutował wypożyczony z Puszczy Niepołomice Lucjan Klisiewicz. Kwadrans po wejściu na boisko 19-letni napastnik wpisał się na listę strzelców.
Przed meczem prezes Stali PSA, trener Ireneusz Pietrzykowski i kapitan drużyny, Jakub Kowalski odebrali od prezesa Podkarpackiego ZPN w Rzeszowie, Mieczysława Golby i prezesa podokręgu Stalowa Wola pamiątkowy puchar i grawer z okazji awansu do 2 ligi oraz 50 darmowych wejściówek na mecz reprezentacji Polski z Wyspami Owczymi w ramach eliminacji do mistrzostw Europy.

Adam Imiela otwiera wynik przepięknym uderzeniem z rzutu wolnego

Z wielką trwogą przystępowała Stal do tego spotkania. Z klubowej zakrystii zaczęły wyciekać niepokojące informacje. W tygodniu poprzedzającym mecz atmosfera w klubie z godziny na godzinę robiła się coraz gęstsza. Prawda mieszała się z fałszem i naprawdę wielką nie wiadomo było to, w jakim stanie psychicznym wybiegnie Stal do spotkania z drużyna, która w ubiegłym sezonie grała piętro wyżej. Pierwsze minuty rozwiały wszelkie wątpliwości. Stal zdominowała przeciwnika już od pierwszego gwizdka sędziego i poza kilkoma minutami, które oddała drużynie z Chojnic, kiedy ta zdobyła bramkę, przeważała przez cały mecz.
Na pewno pomogła jej w tym gwałtownie zdobyta bramka. W 19. minucie, z piłkę w poprzek pola karnego przebiegł, mijając dwóch rywali Bartosz Pioterczak i dziobnął ją końcem buta w kierunku Łukasza Soszyńskiego. Ten chciał „wkręcić” Czesława Raburskiego, ale ten ściął go na 20 metrze i sędzia podyktował rzut wolny. Adam Imiela popisał się przepięknym uderzeniem, po którym piłka wylądowała w górnym rogu bramki Primela. Strzelec bramki pogonił w kierunki trenera Ireneusa Pietrzykowskiego, by z nim przede wszystkim manifestować strzelenie gola.
Chojniczanka nie umiała odpowiedzieć na to trafienie. Schowana za podwójną gardą wybijała jedynie stalowców z rytmu gry, nie stanowiąc żadnego zagrożenia pod bramka Mikołaja Smyłka.
W 43. minucie Stal przeprowadziła akcją, zakończoną zdobyciem drugiej bramki. Adam Imiela dograł piłkę do Kacpra Chełmeckiego, który wbiegł z prawej strony w pole karne i został sfaulowany przez Tomasza Boczka. Arbiter podyktował rzut karny. Damian Primel rzucił się w swoją prawą stronę, Jakub Kowalski uderzył w lewą i trybuny oszalały ze szczęścia po raz drugi.

Druga połówka Jakubów; Kowalskiego i Banacha

Chwilę po wznowieniu gry po przerwie dał o sobie znać, nie po raz pierwszy w ostatnim czasie, duet Kowalski-Rogala. Pierwszy dośrodkował z rzutu rożnego na pierwszy słupek, a tam w tempo wyskoczył do piłki Piotr Rogala i wpakował ją do siatki. Była to kopia sytuacji, po której Stal zdobyła bramkę w Puławach.
Chojniczanka przebudziła się kwadrans przed końcem spotkania. Ochoty do gry nabrali po zdobyciu bramki przez Tomasza Mikołajczaka. 35-letni piłkarz uderzył nie do obrony bezpośrednio z rzutu wolnego, podyktowanego za faul Jakuba Banacha na Sebastianie Szczytniewskiego. Piłka wylądowała w tym samym „okienku”, w którym znalazł się co po uderzeniu Imieli, kiedy Stal obejmowała prowadzenie.
I po tym trafieniu goście przejęli inicjatywę, ale w 83. minucie Stal wyprowadziła kontrę, po której Primel po raz czwarty musiał siegać po piłke w swoje siatce. Piłke przed swoim polem karnym przejął Banach i przebiegł z nią na wprost kilkadziesiąt metrów, i odegrał na leo do debiutującego w Stali Lucjana Klisiewicza. Nie było to dokładne podanie, ale rosły napastnik zdoał przechwycic piłke, po czym wbiegł w „szesnastkę” i tak „podkręcił” piłkę wewnętrzna stroną stopy, iż wpadła do bramki tuż przy dalszym słupku. Pan Lucek zdobył swoją premierową bramkę w Stali, a Banach zrehabilitował się za faul z 74. minuty.
W końcówce spotkania padły jeszcze dwie bramki. Najpierw Mikołajczak wykorzystał karnego za zagranie ręką Ziarki w polu karnym a chwilę później „Kowal” uderzył celnie z 11. metrów, po faulu na Kołbonu. Chwilę wcześniej świetnie pod polem karnym Chojniczanki zachował się Pioterczak. To on był głównym autorem akcji dającej Stali piątego gola.

STAL – CHOJNICZANKA 5:2 (2:0)
1-0 Imiela (20 – rzut wolny), 2-0 Kowalski (43 – rzut karny), 3-0 Rogala (47 – z głowy) 3-1 Mikołajczak (74 – rzut wolny), 4-1 Klisiewicz (83), 4-2 Mikołajczak (88 – rzut karny), 5-2 Kowalski (90 – rzut karny)
STAL: Smyłek – Kowalski, Rogala, Banach, Seweryn (67 Klisiewicz), Soszyński, Pioterczak, Mydlarz (79 Kołbon), Kościelniak (86 Górski), Imiela, Chełmecki (67 Ziarko).
CHOJNICZANKA: Primel – Raburski (46 Prałat), Boczek (83 Korczyc), Golak, Szczytniewski, Kolesar (71 Szczepanek), Paprzycki, Nowacki (60 Mikołajczak), Banac (79 Kozina), Giel.
Sędziował Piotr Szypuła (Bielsko-Biała). Żółte kartki: Seweryn, Imiela – Boczek, Szczepanek, Nowacki, Mikołajczak. Widzów 2300.

W pozostałych meczach 5. kolejki: KKS Kalisz – Wisła 1:0 (1:0), Hutnik – Pogoń 1:1 (0:0), Olimpia E. – Radunia 0:1 (0:0), Lech II – Skra 1:1 (0:0), Kotwica – Olimpia G. 2:1 (0:1), GKS Jastrzębie – Sandecja 0:0, Zagłębie II – Polonia 3:0 (1:0), Stomil – ŁKS II 0:1 (0:0).

Idź do oryginalnego materiału