3 liga. "Stalówka" pokazała swoją prawdziwą moc w Sieniawie i jest coraz bliżej 2 ligi

11 miesięcy temu

Po znakomitej grze Stal Stalowa Wola pokonała w wyjazdowym meczu Sokoła Sieniawa i na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek ma już 4 punkty przewagi nad Wieczystą Kraków, która w ostatniej kolejce przegrała z Avią Świdnik.

Stal rozpoczęła mecz z ogromnym animuszem. Zdominowała gospodarzy od pierwszej sekundy gry. W żadnym razie nie przypominała drużyny, która trzy dni wcześniej męczyła się w spotkaniu z Podlasiem. „Zielono-czarni” zamknęli gospodarzy na ich połowie i co chwile było gorąco pod bramką Siryka. Bardzo dobrym posunięciem trenera Pietrzykowskiego było desygnowanie do gry od pierwszej minuty Kosei Iwao. Japończyk rozegrał najlepszy swój mecz, odkąd jest w Stalowej Woli. Świetnie układała się jego kooperacja z Szuszkiewiczem oraz Imielą.

W 16. minucie Iwao znalazł się w sytuacji „sam na sam” z Sirykiem, ale bramkarz Sokoła popisał się instynktowną obroną, wybijając piłkę na rzut rożny. W 23. minucie Japończyk wygrał powietrzny pojedynek o piłkę i oddał piłkę Szuszkiewiczowi. Ten zagrał na lewą stronę, a tam rozpędzony Arkadiusz Ziarko nie kombinował, huknął zza pola karnego z podbicia, piłka otarła się o wewnętrzną stroną poprzeczki i zatrzepotała w siatce. Przepiękne uderzenie i gol „stadiony świata”!

Dwie minuty później Szuszkiewicz zagrał sprzed „szesnastki” do wbiegającego w pole karne Iwao, a ten został powalony przez Fereta i sędzia podyktował rzut karny. Tym jednak razem piłki na 11. metrze nie ustawił stały egzekutor rzutów karnych w Stali, Jakub Kowalski, ale Adam Imiela. I nie pomylił się. Stal wygrywała 2:0 i nie przestawała atakować. Tuż przed przerwą Szuszkiewicz ponownie zauważył będącego na czystej pozycji Iwao i ten pokazał tylko plecy Ochałowi, wbiegł w pole karne i z 12 metrów strzelił nie do obrony.
Pięć minut po przerwie Sokół stracił… Twardowskiego. W Napastnik gospodarzy po raz drugi w tym dniu został napomniany żółtą kartką i musiał opuścić plac gry.

Stal przy tak korzystnym dla siebie wyniku i grając w przewadze, kontrolowała przebieg spotkania, nie pozwalając gospodarzom zrobić przysłowiowego sztycha. Chwilę przed gwizdkiem kończącym to spotkanie padła czwarta bramka dla naszej drużyny. Zdobył ją mocnym uderzeniem z okolic 20 metra, 16-letni Bartosz Pioterczak, który kilka minut wcześniej zmienił Tomasza Kołbona.

SOKÓŁ SIENIAWA – STAL STALOWA WOLA 0:4 (0:3)
0-1 Ziarko (24), 0-2 Imiela (27 – rzut karny), 0-3 Iwao (44), 0-4 Pioterczak (90)
SOKÓŁ: Siryk – Geniec, Skała, Ochał (71 Mac), Lis – Feret, Wawryszczuk, Sowiński (62 Persak), Tarała (54 Mazgoła), Oziębło (62 Majka) Twardowski.
STAL: Smyłek – Kowalski, Rogala, Banach (84 Pikuła), Ziarko – Imiela, Kołbon (84 Pioterczak), Soszyński, Wydra (60 Wojtak) – Szuszkiewicz (74 Filipczuk), Iwao.
Sędziował Jakub Pych (Dębica). Żółte kartki: Twardowski – Wydra, Filipczuk. Czerwona kartka Twardowski (50. minuta, druga żółta).

Idź do oryginalnego materiału