30 lat sam budował pełnomorski jacht. Teraz buduje kolejny... większy

4 godzin temu
Opowieść o niezwykłej pasji (i misji) niezwykłego człowieka Ile pasji, wytrwałości, samozaparcia, konsekwencji i Bóg wie czego jeszcze trzeba, aby w sporych rozmiarów tunelu foliowym, ponad 400 kilometrów od morza, zbudować kilkunastometrowy, pełnomorski jacht zdolny do pokonywania, nie tylko po Bałtyku ale oceanicznych bezkresów? I robić to w pojedynkę, przez wiele lat, przeznaczając każdą wolną chwilę i oszczędności całego życia? A po takich doświadczeniach i wyrzeczeniach ile odwagi i determinacji wymagało podjęcie decyzji o budowie kolejnego jachtu, ale znacznie większego i przeznaczonego szczególnie dla osób na wózkach inwalidzkich oraz niewidomych, ale również dla pozostałych wszelkich niepełnosprawności?

Historię Andrzeja Walczaka – niezwykłego budowniczego jachtów, rodowitego kaliszanina, i jego wyjątkowego przedsięwzięcia, opisaliśmy 12 lat temu na łamach „Życia Kalisza” w artykule „ Calisia popłynie dookoła świata” . Przedsięwzięcia, które w podziw i osłupienie wpr
Idź do oryginalnego materiału